piątek, 30 kwietnia 2010

Memento(23.4)

 
Pózny wieczór tutaj. Co oznacza, że kwiecień w tym roku i tutaj kończy się.
Ostatecznie i nieodwołalnie.
Nareszcie!
..w Kalifornii Docy - znacznie dłużej; jest dopiero wczesne "pm" - pocieszam się.
Wreszcie odważam się zajrzeć do Sieci normalnie.
Prawdę mówiąc obawiam się nocy i snów.
..
..gdy wreszcie wyskoczyłem ze snu z godzinę kręciłem się; to zaglądałem tam przez drzwi, lecz balem się wejść, wziąłem tylko z torby w przedpokoju tom Rilkego i usadowiłem się w kuchni. Wtedy usłyszałem, że Fili woła coś o samolotach i spytałem przez drzwi o co chodzi; powiedział, że samolot leciał mu nad głową i go obudził i też nie śpi..
..gdy wrócił ze szkoły ostrożnie spytałem o co chodziło z tym samolotem; "latał mi nad głową.."
..gdy jednak wieczorem wróciłem do sprawy mówił już o dwóch samolotach; a " jeden leciał bardzo nisko"
..i ten go obudził..
..
..gdyby człowieka pozbawić snów byłoby jeszcze gorzej - ale w dzień wędrowałem spokojnie po Karczówce ; podziwiałem jak las się wyleczył i ożył.
Sporo ujęć świeżej zieleni, jeszcze raz w Kościółku a następnie wędrówka do Jagienki.
.. znów ujęcia; głównie Słońca; gdzie tylko można, ile tylko można.
..wreszcie wieczór; do Lidla po herbatę Lipton i ..piwo Carlsberg..na noc..
"to się okaże.." - jakbym słyszał Co-Partnera
..; szkoda byłoby wędrować 1 maja niewyspanym.
..
..wrócę do snu Fili kiedyś (swój trochę rozpisałem), ale wieczorem już się nie udało; jest strasznie przejęty; Nachbarin sprawiła na prezent pięknego Giant'a w kolorach jakie sobie wybrał..
..nie było mowy, żeby wracać do jakiegoś snu; zakochał się od razu..
..w Szpitaliku na Langiewicza lekarz wczoraj powiedział, że rehabilitacja kolana przebiegła dobrze..
..i był bardzo uprzejmy i dokładny..więc spytali, kiedy może wsiąść na rower;
"choćby zaraz" - podobno odpowiedział..
..i oto skutki - medytuję; wolałbym, żeby ..
..spokojnie; życie toczy się swoimi prawami, a młodość zawsze szarżowała.
..
Posted by Picasa

Brak komentarzy: