wtorek, 10 listopada 2020

Tarczyński: uznanie protestów wyborczych w USA może zmienić podział głosów elektorskich

 Wisconsin to laboratoryjny przykład pokazujący, jak - wg relacji - dochodzi do wielkich nieprawidłowości. Jeśli one się potwierdzą na poziomie sądów stanowych, to będą zmiany i poziomy elektorskie z 270 dla Bidena mogą się zniżyć do 210 i automatycznie wzrosnąć u Donalda Trumpa - powiedział w Programie 1 Polskiego Radia eurodeputowany PiS Dominik Tarczyński. 
Zwolennicy Donalda Trumpa otwarcie domagają się ponownego przeliczenia głosów
Zwolennicy Donalda Trumpa otwarcie domagają się ponownego przeliczenia głosówFoto: AP/Associated Press/East News

Oficjalne wyniki wtorkowych wyborów prezydenckich wciąż nie zostały ogłoszone. Według prognoz większości amerykańskich stacji telewizyjnych Joe Biden - kandydat Demokratów - zdobył 270 głosów wymaganych do wygranej. Z tym nie zgadza się Donald Trump. Kandydat Republikanów ocenił, że wybory były nieuczciwe i zapowiedział walkę sądową.

Donald Trump free sh 1200.jpg
"W tym kraju mamy historię problemów wyborczych". Trump przywołuje opinię amerykańskiego prawnika

"Przeliczenia mogą zmienić wynik"

- Mam kontakt z ludźmi, którzy pracowali i pracują w sztabie Trumpa. Ich opinie i relacje są porażające - ocenił w rozmowie z Polskim Radiem europoseł PiS Dominik Tarczyński. - Ich zdaniem, w wielu przypadkach dochodzi do bardzo poważnych naruszeń procesu wyborczego - dodał gość "W samo południe". 

Czytaj także: 

W ocenie gościa Programu 1 Polskiego Radia, dane z komisji wyborczych, na podstawie których Kamalę Harris i Joe Bidena obwołano zwycięzcami wyborów prezydenckich, to "predykcje, nie wyniki". - Kamala Harris, prawnik, dobrze wie, jaki jest proces: głosy są liczone, stemplowane, zatwierdzone protokołem na poziomie stanowym, potem są wysyłane do elektorów, następnie przekazywane do Izby Reprezentantów i Kongresu, później dopiero jest zatwierdzenie. To wieloetapowe procesy, jakie jeszcze się nie rozpoczęły, bo nie wszystkie protokoły spłynęły, a aby spłynęły, muszą być wzięte pod uwagę protesty, pozwalające na przeliczenie - powiedział europoseł PiS. Przypomniał, że takie działania miały już miejsce w 2000 roku, gdy Al Gore mierzył się z George'em W. Bushem i gdy głosy oddane na Florydzie przeliczano ponownie. 

- Te przeliczenia, w przypadku poszczególnych hrabstw, mogą zmienić wynik w trzech bardzo ważnych stanach - w Pensylwanii, Michigan i Wisconsin. Wisconsin to przykład laboratoryjny, pokazujący, jak dochodzi do wielkich nieprawidłowości - wg relacji. Jeśli one się potwierdzą na poziomie sądów stanowych, to będą zmiany. Wtedy te poziomy elektorskie z 270 mogą się zniżyć u Bidena do 210 i automatycznie wzrosnąć u Donalda Trumpa - powiedział Dominik Tarczyński. 


Posłuchaj
08:40 Dominik Tarczyński, europoseł PiS: dane spływające z USA to predykcje, a nie wyniki wyborów ("W samo południe"/ Jedynka)

 

W rozmowie więcej komentarza do sytuacji wyborczej w USA. Zachęcamy do wysłuchania nagrania. 

***

https://www.polskieradio.pl/7/473/Artykul/2617071,Tarczynski-uznanie-protestow-wyborczych-w-USA-moze-zmienic-podzial-glosow-elektorskich

Brak komentarzy: