poniedziałek, 30 czerwca 2008

Wedrowka ( 393 )

Motto : ACCUSARE NEMO SE DEBET

Bo pomyślałem : Niech sie cieszą ci ,
Ktorzy wynoszą sie nade mnie,
Kiedy potknie sie noga moja,
Ja bowiem bliski jestem upadku
i bol moj stale jest przede mną,
Wyznaje wine moją,
Niepokoje sie z powodu grzechu swego,
Lecz nieprzyjeciele moi żyją i są mocni,
I wielu jest takich , ktorzy nienawidzą mnie bez przyczyny,
A ci ktorzy złem za dobro odpłacają,
Prześladują mnie, gdyż zabiegam o dobro.
Nie opuszczaj mnie, Panie,
Boże moj ! Nie oddalaj sie ode mnie !
Spiesz mi z pomocą,
Panie zbawienie moje !
Ps 38,17,23
----------
Dlaczego nie ? Obwiniać sie nie mamy obowiązku Blaise Pascal ,ale to nasze prawo.
Otoż nie ma skutku bez przyczyny , i nie jecze teraz bez powodu : po raz kolejny dowiaduje sie , że tak miało właściwie być , tak musiało być.
-----------
Mam wiec "wywiad" - ale czy istnieje ? musze udowodnić . że przyznali mi emememe , bo to zajecie Pana Komornika , pismo ZUS o tzm , legityzmacja - Zielona Karta ZUS , moje oświadczenie to jednak za mało .Gdybym naprawde istniał , to bym okazał oryginalną decyzje o przyznaniu emememe , i to byłby dowod , a tak to co ?
Jednak gdzieś jest fizycznie ta decyzja ; jakby sie schowała - ta kartka , albo kilka : zatem sprawa dziś toczy sie wokoł tego . Dowiaduje sie , że koszty zajecia i jakieś opłaty , to jednak moj dochod , wiec trzeba ustalić ile to wynosi . Dokładnie i urzedowo.
Upoważniam do wystąpienia o duplikat ..i mam oczekiwać na SMS - co dalej ?
Jednak realnie pomoc też otrzymuje : kartka do Turysty na lipiec .To bardzo ważne .
Moj wywod , że sytuacja po przyznaniu emememe-me - pogorszyła sie : odniosła skutek. Nawet rozważana jest opcja zasiłku stałego - z ktorego zrerezygnowałem po emememe - tak,tak : ale tu nieśmiało protestuje ; znowu Pan Komornik wkroczy do akcji - i zajmie mi połowe tego zasiłku .Tak już było .
-----------
Odnosze - obok kartki na posiłki ważny sukces ; potwierdzenie mojego wniosku o przystąpienie do PCK ,,jak też skierowanie po żywność unijną do Parafii Miłosierdzia Bożego ; znam Ksiedza Proboszcza , wybudował te wielką świątynie , a ostatnio jak podziwiałem wykuwanie pomnika Jana Pawła II , wyszedł do mnie osobiście ! i chwil pare rozmawialiśmy .Bardzo grzecznie Ksiadz Proboszcz , ale mnie prosił , żebym nie peszył Artysty przy pracy .Całkiem słusznie : ale zapytałem o dalsze plany i powedrowałem swoją trasą do PUP , do Sieci, na Warsztaty. Teraz tych pomnikow jest tam wiecej , pewnie już skończone .Zatem zobacze : to kolejne moje punkty istotne , skoro obserwowałem budowe tej wspaniałej Swiątyni i całego kompleksu Sanktuarium Miłosierzia Bożego - właściwie od początku , regularnie tamtedy wedrując prawie 12- lat do PUP - teraz bede wedrował dokładnie tak samo , ale do ZUS , ktorego wspaniałą siedzibe wystawiono właściwie tuż obok skromniutkiego przy tym Pałacu budyneczku PUP.
-------------
Czy to mogą być złudzenia ? - jakie przypadki ? Nie ma przypadkow : racja Blaise Pascal , tamta okolica ; jak moja stolica , a że daleko ? i coż ? Liczy sie tylko ruch.Fakt : Ziel ist nichts ; die Bewegung ist alles ( Bernstein ? )..ależ to socjalista.. i co z tego ? Zresztą , jaki on tam i socjalista ! Każdy sie nazywa jak chce i robi swoje ! Natomiast teza , że cel to nic , a wszystkim jest RUCH , to sie udało i mnie sie podoba coraz wiecej , im trudniej przychodzi.
------------
Nastepnie oto sprobowałem zaczepić sie w czytelni , ale była akurat pauza , poł godziny ; wiec kolejny etap to PCK ; Pani była uprzejma i przyjeła , a nawet i pokwitowała odbior wniosku ; a nawet ..nawet ..i mam sie zgłosić po mleko !
Może bedzie i makaron unijny ? To jakoś pasuje : nie bedzie tak głodno w te wakacje .
Zaraz też udałem sie do Pani Dyrektor pietro wyzej do PCK -Okregowego i serdecznie podziekowałem .
Potem zszedłem znowu na połpietro i siadłem na parapecie : okno było otwarte ; widok na podworze . Tam w oficynie , była w latach 50..Biblioteka Pedagogiczna , chyba pierwsza bibioteka do jakiej należałem ..i czesto tam biegałem po książki..a na pierwszym pietrze , gdzie ostatnio było SLD i siedziba Głowna Pana Posła Henryka Długosza , a teraz jest Biuro Rejonu Dyrekcji Głownej ! - coś takiego..wiec tam wcześniej było..przed laty..TPD -Zarząd Wojewodzki , ..i stamtąd miałem nominacje na kolonie ; jako wychowawca ..zatem punkty istotne .Tak sobie medytowałem na tym parapecie , ale oto migneła znajoma postać w drzwiach Gerda na I pietrze : szachista znajomy . ..ale jak zszedłem , już znikł w ktorymś z biur..pokreciłem sie troche i ustaliłem , to tu ; Związek Niewidomych ; zaglądam ..witam , witam ..i pytam, ku własnemu zaskoczeniu , czy tylko niewidzący całkiem mogą należeć do Związku ?
..ależ skąd ! Zresztą potrzebujemy szachistow! Rozglądam sie ciekawie i czuje sie dobrze : twarz jest najlepszą legitzmacja , oto : duży stoł przykryty obrusami , pewnie bedzie jakie przyjecie , ale w poniedziałek ?
Zatem wyjaśniam , co trzeba spełnić , jakie musi być niewidzenie , żeby należeć : i wyciągam z kieszeni dużą lupe , ktorą ciągle mam przy sobie , że moge czytać tylko tak , to pewnie wystarczy ?
-------------
Bardzo mili ludzie , bo było tam kilka osob , przyjeli mnie serdecznie , nawet zaprosili , żebym siadł do stołu , ale jakże tak ? Na krzywego ryja ?
Nie wypada ..choć potem i żałowałem ,,bobym sie wiecej dowiedział . co sie bedzie działo.
Postanowiłem wiec zapisać sie do Związku Niewidomych : ale trzeba zacząć od lekarza : fkaktycznie kiepsko z tym moim widzeniem , lepiej zapisać sie teraz niż potem , gdy nie bede już mogł trafić sam :a procedura jest zawiła : potem do Zarządu Okregu na Czerwonego Krzyża : moj kolejny punkt istotny ..z najwcześniejszego dzieciństwa : czy tam nie było żłobka wtedy ..ale nie mnie tam mama nosiła , nie mnie .
----------
Skromny posiłek w Turyście i sjesta na Peronie I : mam co najmniej godzine , aby zgłosić sie w Ogrzewalni po jakiś chleb : nie przywożą wcześniej niż o 13.30 :
obserwuje z zainteresowaniem coraz wiekszym dwie blondynki . Właściwie dziewczyny , z podobną fryzurą , sylwetką - a jednak , jakże inne : na Peronie I siedzi w wozku naprawde piekna dziewczyna : na ławce młody meżczyzna . Rozmawiają.
Na Peronie II , też na ławce ..leży piekna dziewczyna i też rozmawia , ale przez komorke ; nogi opuściła na ziemie ..i jest w takiej bluzce.. : co troche sie podrywa ; nawet spaceruje ..i ciągle gdzieś dzwoni , z kimś rozmawia głośno ,,albo i nie rozmawia ? Co mnie uderza ; nie ma żadnego bagażu , ani torebki , no i ta bluzka..i jej maniery : wypaliła papierosa , i buch ; poderwała sie i pudełko zmiete rzuciła na tory ; albo to rzucanie czymś w gołebie.. a kek gesty..super !
Stało sie i tak jak miało ; dziewczyny sie spostrzegły , i ta z wozka , ciągle patrzała na tamtą na sąsiednim peronie ; wreczcie ten młody wziął ją na rece i zniosł do tunelu , a potem wozek : za troche widziałem oboje na peronie III : a tam na peronie II , pojawiło sie sporo ludzi : miał nadjechać pośpieszny do W. Dziewczyna już nie rozmawiałai nie leżała na ławce ,siedziała w miare spokojnie, i słuchała muzyki z komorki; z tunelu wyszedł z dwoma wojskowymi plecakami jakiś młodzian ..i coraz cześciej spoglądał w strone blondynki ; znow zaczeła gdzieś dzwonić..a on.. och,,biedaku , pilnuj sie , to poważne kłopoty : ta dziewczyna naprawde ucieka ..a ty chcesz jej pomoc ? potrafisz ?
--------------
Przyjechał pociąg...odjechał pociąg ; wszystko znikło .
Powedrowałem do Ogrzewalni ; nie było nas tak wiele około 40 osob; sporo z okolicznych wiosek ..nawet z Nowej Słupii ! Cześć w baraczku , cześć na zewnąztz ; co troche jadą auta i wzbijają tumany kurzu ; ale w środku , jest zbyt duszno . Miejsce Pani Iz. zajął , nawet sympatyczny , z wyglądu urzednik ,, ale to nie to samo ; pytam Pana A. co wie bliższego o Jej śmierci ..umawiamy sie , choć bliższego nic nie wie , tyle co ja : " ale pogrzeb miała piekny w Najświetszej Marii " - tak ..i dzieci też piekne - dodaje.
---------------
Chleb przywieżli o 15.i zafasowałem trzy : za słodkie bułki podziekowałem . Wciąż nie wiadomo , czy przerwa bedzie w lipcu , czy w sierpniu ? Co dalej ?
Celem każdej wedrowki jest jednak powrot ; nawet jak sie nie ma gdzie , to jednak ; Nietzsche ;
O dokądże dążyć mi jeszcze, dokąd wspinać z tesknotą moją ?
Z gor wszystkich, ze szczytow wszelkich spozieram na ziemie ojczyste i macierzyste.
Ale ojczyzny nie znalazłem nigdzie.
Przechodniem jestem w każdym mieście, tułaczem pod każdą bramą.
----------------
Quelle : Friedrich Nietzsche Tako rzecze Zarathustra , 1893-1892
tłum.Wacław Berent

niedziela, 29 czerwca 2008

TERTIUM QUID

29 czerwca 2008
 kotek  kotek  kotek  kotek Tylko spokojnie
----------------------------------
Motto : Lass Dich nicht Verhatzen
Quelle : von Onkel Tom by Chefduzen.de
......................
Jakkolwiek na to nie patrzeć, jednak Ingeborg Bachmann miała racje twierdząc . że faceci są rąbnieci ( tłumaczenie dowolne) - albo mowiąc dokładniej Jej słowami : wszyscy mezczyżni są chorzy ..( w sensie wiadomym) . kotek
---------------
Tak wedrowałem dziś i oglądałem te stoiska na deptaku : było ciszej i troche inaczej i nawet podobało sie , a najważniejsze : wrociłem cało do Katedry i do parku i na Karczowke . Troche posłuchałem koncertu orkiestr detych , strażackich ; skroconego przez ten mecz ! Musieli wrocić do roznych miejscowości np.do Krasocina . Było jednak fajniej niż wczoraj .Spokojniej.
....................
Potem na Karczowce i zamiast jakiejś rozmowy - nawet Brat A. i Ksiadz Teolog ..o tym meczu , za kim jestem , jak typuje etc : tutaj jest wiadomo , jeślibym np. typował zwyciestwo  Hiszpanow (tak jest w istocie ) - to znaczy , że jestem za Hiszpanami etc. , a jakby Niemcow ( ktorych także typuje ) to za Niemcami ..etc.
Prawda jest taka , że oczekuje dobrej gry , ale od GRY , bo tak sie składa , że obu drużynom kibicowałem .
Zatem unikałem tego tematu , ale co kto wszedł , to tylko o tym ..czy aby nie przesada ?
Na przykład tutaj na Karczowce ,jakie to ma znaczenie ?
Jednak , ma : ludzie są mało tolerancyjni do czyichś poglądow nawet w takiej sprawie .
Faktyzcznie Niemcy mają dziś godnego przeciwnika : spotkają sie zawodowcy o całkiem roznej koncepcji : jasne , że pieknie grają Hiszpanie i z fantazją , znowu Niemcy mają swoją strategie ; bedą od początku kontrować i umeczą : wiec  bedzie wielkie pole do popisu dla samej GRY , ktora w drugiej połowie przejmuje zazwyczaj kontrole nad boiskiem i nie ma przrzeproś.
To jest to trzecie wyjście : nawet w partiach szachowych  to widziałem , i tych na żywo i tych arcymistrzow - jak od pewnego momentu gra sie wtrącała i panowała .
------------
Miałem osobiście w szachach i takie sytuacje , jakby przy mnie siadł arcymistrz i z trudnej sytuacji wyprowadził "moją" partie : a to tylko GRA grała jakby sama .
Poopatrzmy też spokojnie na te analizy , wymienianie powodow iluś tam , dlaczego Niemcy mają wygrać , albo : cytat : Niemcy patrzą hinab.. zatem wiadomo : ( prasa austriacka) .
---------------
Dlaczego zatem facetow mecz piłki nożnej tak oszałamia ?
Jakaś magia ?
Mam jeszcze jedno wytłumaczenie , oprocz tego Ingeborg Bachmann , albo .. najprostszego , że to jest walka , otoż nie : można na to patrzeć rownież jak na swoistą..jakby to powiedzieć.
Tylko spokojnie kotek
Gdzieś w prasie o tym czytałem , i coś w tzm jest " na rzeczy " , ale mowiąc spokojnie , to już lepiej po łacinie .
Oto piłka jest KOBIETA !
Zatem ; Sexus footballisticus - jak powiedziałby pewien Zakonnik z Karczowki : biegły w łacinie .
Można i tak popatrzeć , że faceci biegają oto za piekną KOBIETA w pocie czoła i .. wiadomo : a tłum wrzeszczy : wiadomo. Czemu nie ?
To zresztą nie jest moj pomysł Blaise Pascal , popatrzymy spokojnie , a nawet utrwalimy , aby analizować potem najciekawszy moment , kiedy mowiąc serio : do akcji wkroczyła GRA - a to jest już moja idee fixe , chyba że ktoś już i tak myślał , zatem nie wiedziałem , fakt .
Wynik ?
Raczej niespodzianka,fakt kotek 
Także dla mnie . kotek 

Pascal (20:38)

sobota, 28 czerwca 2008

Wedrowka( 391)

Motto : Wroć duszo moja, do spokoju swego,
Bo Pan był dobry dla Ciebie ! ( Ps 116, 7,8 )
------------
Ktoś powiedział.mniej wiecej tak ; jakbyśmy wiedzieli lub zastanawiali sie nad skutkami naszych działań, to byśmy nic nie robili. Czy nie Remarque ?
Jakie to prawdziwe . Nieco trawestując wciąż powtarzam ; jakbym wiedział ,co naprawde wokoł sie dzieje , nie odważyłbym sie na nic !
Prawda jest okrutna , jak ten kiermasz dziś na deptaku . Od kilku dni organizowano stoiska , budowano mini-sceny z jedną profesionalna na Placu Artystow ;) i poł-pełną na wylocien koło dworca.
Nawet sporo tych stoisk i sporo ludzi , ale ,ale ; nawet tu szaleli rowerzyści . Na moich oczach , o włos uderzył by kierownicą w głowke jednego z dwoc hchłopczykow , prowadzonych przez tatusia - jakiś dryblas z warkoczem . Obejrzałem sie za nim , bo mnie zmusił do odskoczenia ;zadowolony ,akurat pauścił jedną reką kierownice . Za nim jechała jakś dziewczyna ,nie mniej szybko . Spieszyli na mostek knad Silnicą , gdzie była też scena profesionalna i sporo wystepow ,anawet odczyt o ..wodzie , taki krotki.Jakiś Pan Doktor gastrolog ,zachwalał wode kielecką . że taka żrodlana i nie wymaga gotowania : a jaka zdrowa : właściwie dobra na wszystko . Ma sporo magnezu i wapnia ;i fluoru ..dobre na kożci i na serce i litr kosztuje tylko 0,3 gr,! jak ze zdroju !
Obok sceny było stoisko i faktycznie oferowano za friko do sprobowania po kubeczku z plastiku ; i sporo było chetnych , ale ja nie ; choć Pan Doktor zapewniał . że w kraju jest tylko 1 proc.takich ujeć , nie wymagających uzdatniania..
-----------
Wiem swoje . Na Białogonie jest jedno z głownych ujeć i jedno z najstarszych .
Czerpie z wielkiego zbiornika podziemnego .
Wszedzie jest strefa ochronna i tablice z nakazami ,zakazami etc.
Tam jest wielka jakaś pompownia , czy coś takiego , a po drugiej stronie polnej drogi , kilkadziesiąt metrow , dokładnie nad środkiem zbiornika jest akurat wielki cmentarz.
Jak najbardziej czynny i coraz wiekszy. Nawet czesto tam bywałem , gdy wedrowałem przez kilka lat do Biura Rejonu Dyrekcji Głownej .
Na cmentarzu tam , po prostu odpoczywałem ,a ponadto zawarłem sporo znajomości .
Zwłaszcza z Młodymi . Cmentarz piekny ,ale to sąsiedztwo stacji ujeć , ten zbiornik pod nim , ze żrodlaną wodą kielecką : jest to rozwiązanie bardzo kieleckie : na szczeście , nie dla całego miasta . Mam pewną hipoteze , dlaczego znaczna cześć Tubylcow , jest taka narwana i w ogole ,,i to sie wiąże właśnie z tym ujeciem wodnym i cmentarzem etc.
----------
Tak wiec sceptycznie przyjąłem te zapewnienia : gotuje wode wytrwale : jest bardzo twarda. Co jakiś czas , czajnik trzeba skrobać w środku : lepsze to . niż kamienie ..
powiedzmy nerkowe , ktore podobno kruszy sie bezboleśnie , ale po co ?
-----------
Znowu pokazały sie stoiska z chlebem wiejskim i za 3 zł.można było kupić pajde chleba ze smalcem ! Były też stoiska techniczne , samochody,nagłośnienia ,para-medyczne i nawet pszczelarskie .
---------
Jednak nad wszystkim panował straszliwy hałas ; zespoły wzajemnie sie zagłuszały , za mała odległość i wszystko na maksa . Długo nie mogłem wytrzymać , a potem szumiało mi w głowie z godzine.
--------
Jakby nie ten hałas , to i owszem połaziłbym troche , a tak, to tylko do Małej i do Katedry : jednak nie wszedłem miałem ten szum w głowie, wrociłem przez park - znowu rowerzyści i..wrony - nie wrony , ale dlaczego o tej porze ?
--------
Nastroj uspokojenia , jaki usiłuje teraz odzyskać jest oczywistą koniecznością.
Wszystko zależy od nastroju , ale od czego zależy nastroj ?
Gdyby skupić sie na czymś ciekawym i odzyskać spokoj , na kilka dni - to jednak coś takiego sie pojawia z zewnątrz zaraz , jak w tym tzgodniu .
Kilka pism w obronie..ale czego ? ..prawa do wegetacji ?
..i dobrze , nie jestem przecież bloggersem dlatego , że bloguje , lecz bloguje właśnie dlatego , że jestem bloggersem ,
Tak wiec musze bronić nawet zwierzecej wegetacji , bo taka jest natura rzeczy ,choć nie jestem zwierzeciem ,to mam prawo do przetrwania, jak też uważam,że głodowanie w niczym nie pomaga , lecz niszczy , a kto twierdzi inaczej ,,i że cierpienie uszlachetnia ..i że tak trzeba , to uważam,że mowi bzdury i jest sługą Lusterian.
..wiec prosze , nie opowiadać takich bajek , o cierpieniu i zbawieniu : bo to jest żałosne i nedzne , a dla mnie krańcowo wrogie .
Nie na ty PT LUSTERIANIE ! nie.
------------
Tak zawedrowałem aż na Karczowke i nawet troche medytowałem o jutrzejszym meczu , ale wpadłem w kłopot .
Spotykają sie zawodowcy o całkiem odmiennym stylu walki ; co gorsza , obydwu drużynom od początku kibicowałem ,,i teraz ..postanowiłem kibicować jutro samej Grze . jak sie tylko pojawi na tym stadionie w Wiedniu ; ale bede probował to utrwalić sam ten moment . Wynik już nie jest tak ważny , ale ja kdo niego dojdzie , jaka bedzie sceneria , a potem radość ,ale czyja ?
Przecież to oczywiste , Blaise Pascal : ten mecz jutro wygra GRA , fakt.
Zatem kibicujemy za GRA , choć wynik przeczuwam dokładnie.Jeśli sie spełni po raz kolejny , to coś zawołam. Amen.

piątek, 27 czerwca 2008

RATIO SUASORIA

Tajemnica miłości Bożej
Eorum qui amant .
Bog nakłania serce tych , ktorych kocha .
Deus inclinat corda eorum .
Ten, kto Go kocha .
Ten, kogo kocha .

Blaise Pascal

Quelle : Blaise Pascal Myśli 840 -Instytut Wydawniczy Pax Warszawa 1989 str.438
...........
Szcześliwcy nad Pacyfikiem , mają jeszcze kilka minut piątku , ale nieszcześnicy nad Silnicą ockneli sie już z nispokojnych snow : sobota . Troche jakby wytchnienia : nie bedą rozpatrywali ich spraw w sądach i urzedach , a i sami nie bedą tam ..nawet komornicy jakby folgują w sobote : tylko ksieża przygotowują sie do kolejnej akcji : co zatem począć ?
Mowi sie odpoczywać . To znaczy :czekać na coś . co sie może zdarzyć , ale co sie nie zdarzy, a jeśli tak,to nie takie jakiego czekają : jestem oszołomiony tą nedzą wokoł i rozpaczą na każdym kroku .
W zasadzie to wczoraj , w piątek 27 czerwca , po raz kolejny zrozumiałem istote tego co nad Silnicą jest i zobaczyłem ten ściek pełen krwi i łez : bezsensownego cierpienia .
Lecz po raz kolejny , cofam sie przed tym do religii : ponieważ Blaise Paascal : tutaj wszelka logika zawodzi, a opisywanie rzeczy jakimi sie widzi , opisywanie wprost , staje sie niemożliwe bez emocji ; to znowuż przeczy zasadzie podstawowej : spokojnie , tylko spokojnie .
............
Jeszcze na domiar , na ogląd ogolny , nakładają sie sprawy , jakby powiedzieć osobiste ; jakby powiedzieć teraz bez złudzeń , ale spokojnie sie przecież nie da ; być bez złudzeń , jeśli sie dokładnie widzi , gdzie sie jest i w czym sie tkwi .
.............
Wciąż poszukuje formuły zapisu online sytuacji rzeczywistych , kilku relacji Nieszcześnikow znad Silnicy , ktore prawie co dzień do mnie docierają .
Jest to trudne . Odnotujmy tylko , że byłemn w PCK , bo moja sytuacja stała sie drastycznie trudna , ale dowiedziałem sie , że nie wypełniłem w pore jakiegoś formularza - i zostałem także stamtąd wykluczony .
Wszystko przez to , że PCK nie odwiedzałem ,kilka miesiecy, a stało sie tak , bo tkwiłem w złudzeniu .
Wydawało sie , że sytuacja jest inna . Ale tam na korytarzu , gdzie dawniej była siedziba SLD , a właściwie w gabinecie ! b.posła i szefa Rejkomu L.Długosza - jest oto Biuro Rejonu Dyrekcji Głownej : i słucham tych opowieści nieszcześnikow . Potem ide na Zelazną do Ogrzewalni Caritas , do kolejki za chlebem : znowu słucham opowieści ; i najwiekszego pytania ; czy w lipcu bedzie chleb wydawany , czy też przerwa ?
Może dopiero w sierpniu ?
Stąd mnie jednak nie wykluczyli , dostaje dwa chleby i wedruje . Patrzeć spokojnie jest trudno , jeśli sie samemu bierze udział .
Pytanie : czy to jest już wojna , czy to jest okupacja ?
Odpowiedż : to jest jedno i drugie Blaise Pascal ; jednostka jest rzucona do bezwzglednej walki o biologiczne przetrwanie : albo socjalne , albo nominalne etc . - ale to nie jest obserwacja uczstnicząca ! To może być tylko relacja.
Zauważyłem przedziwne rozdwojenie . Jakby moj mozg coraz cześciej sie buntował przeciw temu co określałbym "umysłem".
Faktem jest , że mozg jako organ , ma znaczną autonomie ; jak też jedynym właściwie jego celem , jest zapewnienie przetrwania całej reszcie .
Zatem , musi istnieć jakiś inny jeszcze system, gdzie umysł jest rugowany ; jeżli żle działa .
Co to znaczy żle działa ?
Czy da sie działać racjonalnie , bedąc wepchniety w sytuacje absurdalną , i to od kilkunastu lat ?
To prowadzi do tego rozdwojenia , ..i teraz uciekajmy Blaise Pascal w religie ?
Powod jest wystarczający .
Spraw nierozwiązywalnych , jakby celowo zapetlonych , nie da sie rozwiązać racjonalnie .
--------------
Jednak nie bez oporow , ale podjąłem w piątek ten kolejny etap obozu przetrwania .
Ponieważ pozostawiono z ememme aż 349 zł. - udałem sie wiec do PCK : tam dowiedziałem sie , że już nie przynależe , zatem udałem sie pietro wyzej do Pani Dyrektor Zarządu Wojewodzkiego , czyli nadzorującego ten Rejonowy PCK na pierwszym pietrze ; Pani Dyrektor oto pofatygowała sie pietro niżej i spowodowała wydanie formularza wniosku o przynależność do PCK - a nawet powiedziała , że bedzie jakaś żywność unijna dodatkowa Ten formularz , trzeba potwierdzić w Biurze Rejonu Dyrekcji Głownej : zatem poprzez SMS poprosiłem o "wywiad" : uzyskałem zgode i mam sie stawić w poniedziałek .
--------------
W Turyście była straszna kolejka . Nie szkodzi : dzień postu nikomu.
Po południu , a właściwie ok.19.postanawiam podjąć sprawe z zajeciem emememe w wysokości 73 proc. i pisze byle jak , ale pisze zażalenie-skarge ; bo oto mieszcze sie w terminie tygodniowym , jak otrzymałem to zawiadomienie PT Komornika.
Wcześniej napisałem tam podanie , ale to było kolejne złudzenie i termin skargi byłby przeleciał : pułapka.
----------------
Zatem wedruje na Poczte Głowną pod wieczor i wysyłam ok.21.30 listem poleconym do Sądu Rejonowego : ze zwrotnym potwierdzeniem odbioru .Luksus , ale lege artis .
To otwiera droge do wszelkich dalszych postepowań : łącznie z SN , Strassburg etc : ponieważ pytanie jest zasadnicze : jakie prawo do przetrwania , ma dłużnik ?
Choćby słusznie zobowiązany , ale , co chroni dłużnika ?
Mianowicie oczekuje wyjaśnienia ; czy biorąc kwotowo : jest to 300 zł ? 500 zł miesiecznie?
Tych upranwień nie znajduje w ustawach ..a Knstytucja RP ? , ależ mowmy serio , bo sprawa jest zasadnicza : sytuacja dłużnika ,oskarżonego właściwie o to , że istnieje , inwiligilowanego , indagowanego , szykanowanego , sekowanego na każdym kroku , o co tu chodzi ? ...uczyniono mnie przecież dłużnikiem z całą premedytacją ; nie zaciągałem żadnych pożyczek , nie miałem żadnego pożytku ; wrecz wciągnieto mnie siłą w te matnie.. co teraz ?
..a może to nakaz ,,? Teza : :Celem podstawowym tego TUTAJ i co TERAZ jest UPODLENIE jak najwiekszej liczby jednostek ODRZUCONYCH:
W takim razie jest to eksterminacja . Powiedzmy to po prostu : eksterminacja .
Kolejny powod i wystarczający Blaise Pascal , aby zająć sie religią ; z Bogiem , czy bez Boga - a jednak .Religia jest religią .
Potraktuj to , jako RATIO IUSTIFICA. Amen.
---------
Co nam pozostaje ? Jak powiadali Rzymianie : REM VERBA SEQUUNTUR , fakt.

czwartek, 26 czerwca 2008

No pasarant !

26 czerwca 2008

 kotek  kotek  kotek   No passarant !
La Pasionata ( Dolores Ibarururi - 19.lipca 1936 , nazajutrz po wybuchu wojny)
------------
Zalecenie : wstrzymaj oddech
Quelle : Tymbark dziś
-------------
Pewnie , że jestem za Hiszpanią , jak tylko grali  , za każdym razem , ale teraz mocno niespokojny : na spacerze jak byłem , wciąż słyszałem : wpieriod !
i..urra ! - tak wiec słabo to widze tym razem : znow walczą zawodowcy i amatorzy , dokładnie jak wczoraj , a przecież ..
--------------
Czesto tak bywa , że entuzjazm zwycieża ; jak było pod Grunwaldem ? no jak ? ..zatem wczoraj , w drugiej połowie , coraz cześciej gra toczyła sie sama z impetem : nie było już żadnej struktury ; jest jeszcze dowod oto taki , że w ostatniej regulaminowej minucie , pada wyrownanie zawinione błedem ..i trzy minuty potem , w osastniej minucie doliczonej , tenże delikwent strzela pieknie i nie do obrony ,,miał najszcześliwszą chwile w swojej karierze , gdyby nie to.. W dogrywce , mogłby wygrać entuzjazm.
Tego jednak Gra nie chciała.
....................
Na Rynku w I. oszaleli ! Właściwie darli sie bez przerwy , niezależnie kto atakował : pomieszani Turcy-Niemcy ! Czyste zwariowanie , ale spokojne .
Powiedzmy , tylko ten wrzask : a potem pieć minut wrzasku na koniec : radni z Ratusza też wrzeszczeli ! Właśnie , magia : Gra , grała .
Doskonała kontrola poza tym : ale fanow było znacznie wiecej , jakieś 4000 tys.co najmniej . Pierwsi zaczeli ściągać uczniowie , zaraz po zajeciach w szkole , około 14 . Fakt .
Potem , wiadomo. ..ale corso , nie było .Nie w centrum.
----------------
Jeśli Hiszpanie zastosują regułe La Pasionaty : no passarant ! - może być niedobrze ; entuzjazm zwycieży - co byłoby może i efektowne ?
Co wtedy ?
Mecz stulecia z podtekstem historycznym . Niemcy mieliby najpoważniejsze problemy : najwyrażniej słabo im sie gra , mając  vs entuzjazm i ruchliwość.   .
------------------
Zobaczymy : GRA to rozegra znowu i jakby sama. kotek 

Pascal (20:24)




sueddeutsche.de Artikel: Ein Zaubertrick namens Tor

Die persönliche Mitteilung des Absenders lautet:
Respekt

Dieser Artikel wurde Ihnen von Pascal Alter (pascal.alter@gmail.com) empfohlen:
_______________________________________________________________________________

EM 2008: Ein Zaubertrick namens Tor
Dank eines Treffers in letzter Minute erreicht die deutsche Elf ein glückliches 3:2 gegen die Türkei und somit das EM-Finale.


Den vollständigen Artikel können Sie sich unter dieser Adresse anschauen:

http://www.sueddeutsche.de/sport/weltfussball/artikel/141/182574/

_______________________________________________________________________________

sueddeutsche.de - am besten gleich als Internet-Startseite:
http://www.sueddeutsche.de/startseite

wtorek, 24 czerwca 2008

Trybuna

24 czerwca 2008
 kotek Czemu poddajemy sie wiekszości ? Czy dlatego, że ma wiecej słuszności ?
Nie , ale wiecej siły .
Czemu poddajemy sie dawnym prawom i mniemaniom ?  Czy że są słuszniejsze ? Nie , ale są jedyne i usuwają żrodło sporow .
Blaise Pascal
-----------
Quelle : Blaise Pascal Myśli 240.(429) (301) Instytut Wydawniczy   Pax kotek
Warszawa 1989 ( str.133 )
-----------
Jakby nie patrzeć , to zdążyłem do Sieci , nawet wynik bede znał : ale stawiam na Niemcow ..i kibicuje za Niemcami : rynek pieknego miasta , gdzieś w Bawarii : około 3500 fanow  ; znaczna cześć to Turcy , choć przeważnie z paszportami BRD ; nawet nie usunieto ławek , żeby było wiecej miejsca ; ale kontrola kilku wejść jest ścisła ; jak na lotnisku . Można pić piwo i posilać sie , ale nie można piwa wnosić , ani nic do jedzenia . Wielki ekran , wspaniała atmosfera , napiecie - prawie jak na stadionie obraz idealny ,panorama , stereo czy jeszcze coś lepszego .
Tak właśnie to wygląda , pogoda jest też doskonała , ale choć jestem tam , to w sieci jestem tutaj , ale właśnie oglądam  : to jest moja trybuna Blaise Pascal , gdy zasiadam przed prawdziwą maszyną , najprawdziwszą , jestem prawie w środku Sieci .Tak naprawde jestem na tym rynku w I.
Jednocześnie czuje zatracenie siebie : praktycznie nie istnieje : ONI mnie całkowicie posiedli i przykuli .
Otoż Blaise Pascal : wiekszość nie ma  racji : nigdy ?...a jak jest zagrożona..?
..ale jaki jest wybor ?
Dlaczego zatem ma funkcjonować ustroj oparty na wiekszości ?
Ale czy funkcjonuje ? Czy naprawde jest ustroj demokratyczny gdziekolwiek ?
Kolejne złudzenie , jak na tym rynku w I. - wydaje sie wszystkim , że są na stadionie ;
i z czego wszyscy tak sie cieszą ?
Ponieważ są w wiekszości : co by tam robił sceptyk ? Po co by sie miał tam znależć ?
------------
Pewien kłopot jest tylko z tymi dawnymi obyczajami : otoż już nie godzą powiedzias łbym nawet , że należą wprawdzie do wiekszości - i nie są słuszne - ale już nie godzą : to widać : to słychać i to czuć .
Mianowicie mitologia coraz cześciej przegrywa z życiem , a rownocześnie chce nim rządzić .
-------------
Mecz bedzie zaciety : i znow ; amatorow z zawodowcami ; ale tamci są napaleni , są szaleni mogłbym określić ; nieprzewidywalni .
Magia piłki i meczu prawdziwego ; to znaczy gdy obie strony naprawde walczą - i wtedy pojawia sie COS . co nimi wszystkimi gra ; Gra ;Gra : Spiel : spielt ,i to jest właśnie ten moment : jak to.było ostatnio z tym strzelaniem karnych ; ...i  przecierając oczy  stawialiśm yBlaise Pascal  na Hiszpanie : czy dlatego właśnie i wygrali ?
Nie dlatego , wygrali , bo GRA tak chciała , fakt.GRA grała. kotek 
Pascal (20:16)
skomentuj