czwartek, 13 września 2007

Zycie robi z ciebie idiote - po czym umierasz

Najwyrazniej niewiele da sie zrobic z moja wolna wola.Jesli nawet uwolnilbym sie od
niektorych sadow - to i tk Moj Wielki Cesarzu nie bylbym uratowany.Jakby powiedziec , zebys nie uznal mnie za pomylonego - a zebys mnie zrozumial w tej epoce w ktorej bladze : teraz nie da sie byc po prostu stoikiem .Jestem o wiele bardziej obciazony - choc nie mam na glowie imperium - nizbys mogl przypuszczac .Nawet mam straszne podejrzenie , ze pocieszajac sie ," nie jestem sam" -w istocie jestem pocieszany przez i,i,
wcale nie mam pewnosci ,ze w tym jednym ciele - jest NAS tylko dwoch.To sa zupelnie inne czasy , teraz kazdy jest napedzany , kazdy chce sie podobac ,albo panowac ,albo tylko byc szczesliwy - nawet dokladnie nie ustalajac o co mu chodzi .Powiem wiecej - teraz male dzieci rzadza doroslymi ,a kobiety mezczyznami - a ci ktorzy powinni byc kaplanami - staja sie senatorami ,a jakby tego bylo malo - wszyscy grja , czyli faktycznie sa aktorami !Powiem wiecej : dzis wyczytalem ,ze dzikie malenstwo niedzwiedzia - niedzwiadek Knut ,stal sie w istocie wybitnym aktorem i w cyrku gdzie go tlumy podziwiaja ,gdy tylko zauwazyl ,ze ten podziw slabnie , zaczal udawac ,ze kuleje na tylna lape !Po to tylko ,zeby znowu przyciagnac uwage . Zatem gdyby nawet udalo mi sie posluchac Twej rady - ktora zreszta napisales wtedy w namiocie,w nocy przy zlym swietle - a potem nie wykresliles - bo juz slabo widziales i nie chcialo Ci sie poprawiac niczego ,bo przeciez pisales tylko dla siebie- uwolnilbym sie od sadow jednego , ale co z drugim i moze nawet trzecim ?
Jak patrze wokol Justi ,to Marek Aureliusz niezupelnie by zrozumial ,dzisiejszych ludzi ,albo i wcale.Ja takze pogubilem sie w tym wszystkim,ale przynajmniej wiem ,ze dalem z siebie zrobic idiote - i nie czuje z tego odkrycia ,ani satrysfakcji ,ani zlosci.Stwierdzam po prostu fakt - nawet powiem wiecej; inaczej byc nie moglo .
Przyznam tez ,ze to nie ja wymyslilem ,to stwierdzenie na wstepie ,ze zycie ..Ten napis byl na jednym z blokow na Osiedlu we wczesnych latach 80.-Zapamietalem go ,bo byl poruszajacy i wydal mi sie absurdalny.Zreszta - Straznicy Skansenu - momentalnie go zamalowali.Wydal im sie bardzo niebezpieczny.Zaraz to zauwazylem - bo tkwil ciagle we mnie jak straszne podejrzenie ciezkiej choroby.Zapisalem go na papierze -jak mowie ,mogl to byc 1981-albo 1982 r.- teraz , po tylu latach , przyznaje racje temu kto to napissal pierwszy :zycie (tu)robi z wielu - a moze i z b.wielu idiotow !
Mam tez odpowiedz - dlaczego tak sie dzieje - i to jest moj wklad jakby w te sprawe - maly : gdy sie sluzy idiotom , to czlowiek idiocieje ,czyz nie ?
Czy mozliwe jest Justi ,sluzyc idiotom - i nie zidiociec ?A kto jest NORMALNY w SKANSENIE? -uprzejmie zapytuje ? Z pewnoscia STRAZNICY Justi ,tylko ONI .

Brak komentarzy: