Cytuję:
"To znaczy, że państwo polskie nie może wspierać własnych firm. To jest poważny problem, bo wiemy dobrze iż wszyscy starają się robić."
Odważny tekst i konkluzja: odwołanie się do "państwa".
Wydaje się to problemem zasadniczym, że "państwo" jest coraz bardziej ubezwłasnowolnione.
Tutaj sprawy zaszły dalej jeszcze: Niemcy murem stoją (jako państwo) za swoimi firmami,
lecz Polska jest zepchnięta do roli petenta w najbardziej istotnych sprawach swego bytu narodowego.
O co tu chodzi...?
(czto diełat...? ;Czernyszewski), Dobrolubow, Pisariew etc.)
Nihilizm? Ależ skąd: tutaj chodzi po prostu o likwidację "państwa" (samocenzura)..
- następnie wiadomo: także "obywatelstwa"(samocenzura)
LOT jest dobrym przykładem: kojarzy się jasno z twardym lądowaniem i we mgle, jak w Smoleńsku...
- choć tam był samolot wojskowy ergo: "państwowy".
ad
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz