"Nawet ten dworzec nie jest taki straszny"- pocieszałem się patrząc, ale Ktoś dopowiedział; " zwłaszcza jak się wyjeżdża".
To tez racja, ach Blaise Pascal - przecież jechałem do Krakowa!, a w dodatku czekałem na pociąg pospieszny, i też nie byle jaki; Ustronie, z Kołobrzegu.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz