czwartek, 30 lipca 2009

Polo-niżsi (2)

 
...Latami spotykaliśmy się na Peronie I; PT Bezdomni i ja, nie wiadomo jaki;
"już bezdomny?.jeszcze nie, ale niebawem..?"

Frapujące pytanie, także dla mnie - wtedy.

.." lecz wciąż aktualne".
..racja, jak najbardziej.
..
...Witali się serdecznie, ale gdy przychodził Generał - wstawali i uroczyście wołali; "Polska NASZA!".

Dopiero teraz, po latach rozumiem co to znaczyło;"Polska NASZA".
Wtedy, wtedy patrzałem na emerytowanego nauczyciela-Generała; z niedowierzaniem.
Jaka tam "nasza"?
Była coraz dalsza, i OBCA, to fakt.

..ale ONI rozumieli to jeszcze inaczej, po swojemu.
Mit Polski "NASZEJ" dodawał otuchy i dawał jakąś nadzieję, na odmianę,na jakieś ułaskawienie.
..
Które nie nastąpiło ; nazwiska i ksywy dokładnie wszystkich znalazły się na tabliczkach, na dwóch Krzyżach, koło stacji PKP - gdzie spędzali tyle czasu.
To także fakt; mit pomaga przetrwać, ale nie tym, co trzeba.
Posted by Picasa

Brak komentarzy: