poniedziałek, 21 marca 2011

Pikuś

Cytuję:
"Teraz wyprzedaliśmy cały majątek, a długi mamy – już mówię – 260 mld dol. długów zagranicznych. Gierek, to jest pikuś – on miał 25 mld dol., oczywiście popełniał błędy, co do rozwoju przemysłu ciężkiego, ale on miał 25 mld, a teraz jest 260 mld dol. długów zagranicznych. Przypominam, że Argentyna przewróciła się w 2001 r., zbankrutowała mając raptem 100 mld dol. zadłużenia, my mamy 260 mld dol. Mało tego – mamy gigantyczny, wielki dług wewnętrzny, którego wcześniej nie mieliśmy. To jest już dzisiaj około 810 mld zł, ale w moim przekonaniu nie jest to wszystko. Dlatego, że Rostowski robi absolutne cuda ze statystyką i kwestiami zadłużenia, ja uważam, że to jest absolutny Pinokio. Zamiata pod dywan, nie liczy bardzo wielu elementów. Dlatego jemu wychodzi, że nasz deficyt sektora finansów publicznych jest 7,9 proc. PKB, a w mojej ocenie jest 9,5 proc."
Całości jeszcze nie sprzedano-wydano.
Mam tutaj na uwadze: nieruchomości rolne, lasy i nieużytki.
Także Polacy nie wszyscy są zadłużeni hipotecznie -  inne zadłużenie (bez hipoteki) praktycznie nie ma znaczenia.
Wydaje się, że klasyczna ekonomia nie ma (już )zastosowania do tego co się dzieje na skalę globalną; wszyscy lub kto może: uciekają w długi, a najlepsze budżety(RFN) finansowane są w ca 40% dochodami legalnymi.
Natomiast ma Pan całkowitą rację; utrata tytułów własności kluczowych gałęzi prowadzi do katastrofy nieuniknionej - cytuję:
" Myślę, że doczekamy się dramatycznych rozwiązań i że stan polskich finansów publicznych jest znacznie gorszy niż się o tym mówi. "
Z czym się należy pogodzić: zasiłki zamiast pensji, kontrakty zamiast umów o pracę - dla sfery budżetowej - dla której nie będzie skąd brać (już) kasy.
Lecz to jeszcze nie jest najgorsze jak sądzę.
To będzie Pikuś dopiero wobec  bardzo ciekawego zjawiska w skali globalnej..
..
Dlatego wojna wydaje się jakimś wyjściem z sytuacji zwłaszcza po katastrofie prawdziwej (..)przy której tragedia (obecna) Japonii
to Pikuś mały(!) 
..
Oto nadciąga coś niesłychanego, niewyobrażalnego.
..
Nie przejmujcie się jednak - powtarzam - sprawami, na które nie mamy żadnego wpływu..
..
Wykonujcie swoje spokojnie i do końca.

Serdecznie pozdrawiam,

dobranoc

Komentarz do:

Brak komentarzy: