środa, 1 czerwca 2011

Biblioteka











Dzień też pięknie kończył się.
Odpoczywałem przed Biblioteką.
Czasu było za mało - to najczęstsza konkluzja.
Odpoczywam jakby - a Co-Partner ujmuje.
..
Jednak (!) zwracam się (jakby) do Gombrowicza - jest tu pewien problem.
Mianowicie trudno ludziom tłumaczyć (każdemu) - o co chodzi z tymi ujęciami.
..a na zewnątrz sprawę firmuje Któryś-ja; widzialny.
Fakt.
..
Tym niemniej jest fajnie.
Zachód Słońca.
..wtorek, 31 maja 2011 - po 19- tej kilka minut.

Brak komentarzy: