środa, 26 marca 2008

Emememe (3)

Motto : Ruiny upiekszeniem .Tacy , co doświadczyli wielu przemian duchowych, zachowujaą niektore poglądy i przyzwyczajenia stanow dawniejszych, ktore potem wrastają w ich nowy sposob myślenia i postepownia jako odłamy niezrozumiałej starożytności i szarego muru; czesto jako okrasa całej okolicy .
Friedrich Nietzsche -Ludzkie,Arcyludzkie (602)
--------
Jako pierwsze pojawiło sie w mojej skrytce zaświadczenie z Urzedu Miasta ; listem poleconym ze zwrotka jak nalezy. To jest jeden rok składkowy emememe ; 1996 .Wprawdzie byłem tam tylko poł roku - w tym czerwiec to był urlop - ale płacili jeszcze poł roku wiec składke dla ZUS odprowadzali - co też potwierdzili uroczyście i jak szybko ! Zatem wygrali u mnie ten wyścig - jeśli jednak Kuratorium przyśle zaraz .to bede miał już sześć lat składkowych - lecz nie obejdzie sie bez zaświadczenia z UW ; 9 lat ! Dobrze byłoby mieć to w piątek z głowy tam na Kolberga . Wiem jednak , że bede tam dopiero w poniedziałek , czyli 31 marca , czyli w ostatnim dniu , aby załapać sie na marzec .To jest właśnie ten element z dawnych czasow ,że robie ccoś w ostatniej chwili - jeśli to jest urzedowe. Po prostu nie cierpie tego . Tak też było z ta skarga do NSA via Sąd na Prostej ; ale już nie miałem czasu aby zanieść ; poszło pieć złotych ! bo ze zwrotka - sobie zazyczyłem.Jak szaleć, to szaleć.
---------
Co jest dla mnie pocieszające ; przyparty przez termin , czyli jednak czas !- wciaż działam jak w transie , wciąż mam pismo od razu w głowie - to znaczy sadowe tak naprawde, to ,może i lubie do nich pisać ?
Jakbym nie lubiał , to skad by tyle było tego ? Może i tak , może coś w tym jest , ,może faktycznie brakowało mi biura wiec sobie w tych latach urzadziłem własne, zajete stricte moimi sprawami , ale , ale.
Dzieki Chefduzen.de odkryłem w 2005 r.że te sprawy sa jakby ogolniejsze, skoro zajmują tyle osob . Tam naprawde , aż kreci sie w głowie ile organizacji zajmujesie sprawami socjalnymi - to po prostu nie do wiary jak potrafia sie organizować i wypowiadać swoje zdanie . To naprawde bardzo ciekawe Blaise Pascal ; kazdemu by zaimponowało - a Friedrich Nietzsche - do ktorego po raz n-ty wrociłem - zaleca ostrożność.
--------
Nietzsche : Ostrożnie z pisaniem i nauczaniem . Kto raz pisał i czuje w sobie namietność do pisania, prawie ze wszystkiego. czym sie zajmuje i co przeżywa, uczy sie tylko tego, co jako pisarz może zużytkować.
Nie myśli odtąd o sobie, lecz o pisarzu i czytającej go publiczności; pragnie rozumieć lecz nie dla własnego użytku. Nauczyciel bywa najcześciej niezdolny do zajmowania sie jeszcze czymś bardziej dla własnego dobra,myśli bardziej o interesie uczniow i każde poznanie cieszy go tylko o tyle, o ile może go innym udzielić.
W końcu uważa siebie za stacje przejściową dla wiedzy i za środek, do tego stopnia, iż przestaje traktować samego siebie poważnie. (ibidem , 200).
---------------
Czyli ten słynny Nietzschego Abschied vom Ich - jako ostateczny wynik . Co nam oczywiście nie grozi Blaise Pascal , z tej prostej przyczyny , że nikogo nie chcemy pouczać , nauczać etc. - a tylko pewne sprawy ustalić , dla własnego jakby zrozumienia - jeśli w ogole jest możliwe zrozumienie czegokolwiek , to przecież proba zapisu
nie podpada pod śmieszność ; widze ! z jaskini Platona , ktorej opis dokładny(a nie frazesy !) całkiem niedawno - bo z rok - jak poznałem dzieki fneomenalnej interpretacji tekstu Platona przez Wielkiego Heideggera :
Platons Lehre von der Wahrheit : Bringe dir naemlich in den Blick diese : Menschen halten sich unter der Erde in einer hoelenartigen Behausung auf. Nach oben gegen das Tageslicht eignet dieser der langhin sich erstereckende Eingang, auf den zu das ganze Gehoelhe sich versamelt.In dieser Behausung haben die Menschen,
gefesselt an den Schenkeln und den Nacken, von Kindheit her ihren Verbleib. Deshalb verharnnen sie auch an derselben Stelle, so dass ihnen nur dies Eine bleibt, auf das hinzusehen, was ihnen vom vorne ins Angesicht
begegnet. Ringsherum jedoch die Koepfe zu fuehren, sind sie, weil gefesselt, ausserstande. Ein Lichtschein freilich ist ihnen gewaehrt, von einem Feuer naemlich, das ihnen, allerding von rueckwaerts, oben und fernher, glueht. Zwischen dem Feuer und den Gefesselten ( in deren Ruecken also) lauft ohenhin ein Weg; dem laengs, so stelle dir das vor, ist eine niedere Mauer gebaut gleich den Schranken, die sich die Gaukler vor den Leuten aufrichten, um ueber sie weg die Schaustuecke zu zeigen.- Ich sehe, sagre er. -
Quelle ;Martin Heidegger Wegnarken Vittorio Klostermann Frankfurt am Main 1978 (205).
---------
Tak sie po prostu rozmarzyłem w tej jaskini ,jakbym juz był emememe. Droga do szcześcia emememe w Jaskini Platona - nie jest wcale prosta ; pod koniec , najbardziej stromo .To zaledwie poczatek jakby , fragmencik wykładu Professora Heideggera o nauce prawdy według Platona .Jednakże tej właśnie sprawie , jako emememe już prawdziwy , czyli z decyzją - poświece moją chwile i to bedzie moje szczeście, jeśli na koniec zrozumiem, troche z tego, co teraz nie rozumiem wcale.

Brak komentarzy: