piątek, 28 marca 2008

POST TENEBRAS LUX

Motto : Pozostała samotność albo bytowanie w krainie pozorow. Zapyta pan, jak to sie przeżywa. Przeżywa sie własną zbedność w zorganizowanej nieautentyczności. Przeżywa sie to jak zwasalenie.
Kazimierz Brandys Nierzeczywistość -(str.88) Wydawnictwo VERBA-Chotomow 1989
----
Jak ostro wystartowałem , aż zadziwiłem Co-Partnera - ktory dzisiaj przybrał łaskawą mine; od rana słońce nawet w Kielcach. Chodziło o finalizacje wniosku co do jakiejś ulgi mieszkaniowej. Wielkie ogłoszenia na klatkach , że jeśli w danym mieszkaniu zamieszkują -rodacy-biedacy i mają jakieś minimum na głowe - to niechże sie i oni zwroca o ulge w czynszu - z tytułu dzierżawy wieczystej - bo przecież nie są właścicielami lokalu - a My-Społdzielnia nieco im ulżymy w tej niedoli - ale muszą dostarczyć pełna dokumentacje ...i wniosek . Dziś był ostatni termin - i to rano : ja miałem jeszcze zaświadczenie z PUP o moim statusie za zeszły rok ( na szczeście) - wiec cała nasza wspolnota mieszkaniowa - po zgromadzeniu dokumentacji - właśnie mnie wydelegowała do Administracji Osiedla, gdzie stawiłem sie troche po osmej - w ostatniej Poł-godzinie - jak powiedział uroczyście Pan Kierownik.
Co z tego jednak , jeśli jedno zaświadczenie - jakiś PIT - było nie takie ? Trudno - odsyłamy do Zarządu na Karczowkowską - i tam trzeba donieść - ale do 14 ! - bo potem odsyłamy do Urzedu Miasta - jutro ?.
Nie pomogła prośba - w końcu PIT do Urzedu Skarbowego jest ważniejszy niż zaświadczenie z pracy - mowie - ktos może pracować i tu i tam - a PIT mowi o całości dochodow - nie pomogło. W instrukcji jest zaświadczenie i ma być zaświadczenie . Czyli siadłem tam , jakby podłamany - bo krążyła poczta do tej dokumentacji . jakieś zaświadczenia o stypendium na uczelni etc - i to wszystko na nic ?
Trudno - mowi Pan Kierownik - i pokazują mi inne wnioski z daleka oczywiście - z zaświadczeniami .
Wyglądało , że sprawa jest beznadziejna . I zdzarzył sie istny cud ; ONO-ja , co mną sterowało - zostało odsuniete - a INNE-ja - nagle zapytało : o jaką tu kwote chodzi Panie Kierowniku - w tej uldze mieszkaniowej ?
Miła Pani powertowała w dokumentacji - troche matematyki na kalkulatorze , i wreszcie mieliśmy wynik : niewiele ponad 18 zł w skali roku - czyli , - ok.1 zł. i 50 gr. oznajmił Pan Kierownik - miesiecznie .
To by była ..- no piwa pan nie kupi - ależ Panie Kierowniku - piwa nie kupie , ale miałbym jeden Dziennik pl - bo w Kielcach kosztuje akurat właśnie 1,50 zł - ale w Krakowie - już 2 zł -..ciągnąłem , a oni na mnie patrzyli ,patrzyli - czy żartuje ?
Uprzejmie pytam - kto tu żartuje ?
Wysłałem zaraz SMS z relacją o sprawie .
-----------
Otrzymałem wreszcie odpowiedż , że nie warto ubiegać sie o te ulge - co mnie bardzo uspokiło .
Jednak nie wszyscy zwariowali .
-----------
Zaraz po wyjściu z Administracji , aby sie pocieszyć kupiłem - właśnie Dziennik - za 1.50 zł -z programem tv i płytą DvD - no i samym Dziennikiem - jako gazetą - a nastepnie powedrowałem na Karczowke , tam troche przysiadłem , poprzegladałem prase - i wreszcie w kaplicy Sw.Barbary przeżyłem miłe chwile - I zstąpiłem uspokojony całkiem na Osiedle ulica Podklasztorną , przy czym stwierdziłem znaczny postep w budowie z lewej strony - nowego blokowiska ; tym razem w stylu koszarowym , gesto , jak najgesciej - co spełnia kryteria
obozowe . Szkoda tylko Karczowki , na takie sąsiedztwo
-----------
Blaise Pascal , a mnie , mnie czy nie szkoda ?

Brak komentarzy: