sobota, 1 marca 2008

Co-Patner-01-03

Powinien byc dobry , a jest trudny - moze przez ta Emme ? Tutaj dotarla , ale jakby gora . Obserwowalem chmury i jak kiedys podziwialem te energie . Bylem na Karczowce.
Troche drzew znowu polamanych ,ale wiecej wywroconych. Nie maja sie jak ukorzenic na tej skale . Teraz wizytuje Szarusia - co oznacza , ze mam dostep do normalnego kompa i podlaczonego do Sieci. W takiej sytuacji - trace glowe , to oszalamia. Efektem jest zwykle czytanie informacji zbedbnych . Najwazniejsze - nie ma tej nawalnicy , pada desczcz - wiosna.
Od jutra ,czyli za kilka godzin tutaj - bede odliczal tydzien - bardzo wazne .
-------------------------------------------------------------------------------
Jednak w Sieci nie ma zbedbych info .Jak sie zastanowic ,jesli sie czyta , to znaczy ze interesujce. Na przyklad obszerne przemowienie Ministra Kultury BRD z uroczystosci
pozegnania prof.Klausa-Dieter-Lehmanna , powitania nowego szefa tej Fundacji - i nawet interesujace , ale najwazniejsza dla mnie info byla taka , ze nowy Prezydent Goethe-Institut - wlasnie 29.lutego 2008 r.mial swoje 68.urodziny ! Poniewaz nie ma..tak , wlasnie Pan Minister tez to zauwazyl : ze to byly 17 urodziny , a dozyl 68 lat !- fenomen . Poza tym - akurat tego dnia , tyle wydarzen .
Sprawa sie zajmiemy Blaise Pascal , bo ciekawa ; dziewiec lat temu obejmowal prof.Lehmann to stanowisko , mial wiec 59.lat - czyli dlugi dystans : teraz nastepne objal bardzo wazne i wyglada , ze na jednej kadencji nie poprzestanie .
Nastepna okolicznosc z tego przemowienia ; Fundacja Pruska - to sie nzywa ciut inaczej , ma 50 lat - jesienia ub.roku to swietowali . Bylo tylko trzech prezydentow ! Teraz jest czwarty , jakis archeolog , oczywiscie tez profesor . ma 48 lat - ale nie chce notowac , bo moge przekrecic. Tutaj Pan Minister poruszyl trzecia okolicznosc - wlasnie na samym poczatku : instytucje tworza ludzie i jak funkcjonuja , zalezy od ludzi . Oczywiste , ze za tym swietowaniem wczoraj stoi mrowcza praca calych sztabow ludzi - ale faktem jest tez niezbitym : najlepszy zespol nic nie poradzi , jesli ma zlego szefa . Co tutaj widac dokladnie - wlasciwie na kazdym
kroku.
---------------------------------------------------------------
Z tym dniem dodatkowym w lutym - nastepuje przesuniecie wszystkich dat o jeden dzien do tylu, w kazdym nastepnym miesiacu - co ma ogromne znaczenie - wszedzie . Rowniez ten dzien dodatkowy - w dodatku powszedni - w skali globalnej wytworzyl mnostwo rzeczy , ozywil obieg srodkow - wiec mogliby to powtarzac czesciej , ale to bylaby
rewolucja : nowy kalendarz .
Komu by to jednak przynioslo korzysc ? Bogaci byliby jeszcze bogatsi , a my coz .
Problemem nie jest brak czasu . Do tej organizacji spolecznej , ludzi jest stanowczo zbyt duzo. Co najmniej polowa ludzi , powinna zatrudnic sie sama - jak chce prof.Bergmann , przy Nowej Pracy . Selbstarbeit - samozatrudnieie. Jaka to praca ? Swiadczona dla isebie i rodizny i sprawiajaca przyjemnosc . Tak najkrocej .
------------------------------------------------------------------
Kot wlasnie smignal z podlogi na dosc wysoki regal i obserwuje mnie z gory . Mial jednak wsparcie po drodze na jakims stoliku - sadze ,ze trenuje skoki , zeby wykonac ten najwazniejszy , na balkon swojej kotki - pietro wyzej. Tylko co dalej ?
---------------------------------------------------------------------
Czegos jeszcze poszukamy , zajrze do Chefduzen.de - i podziekujemy co-partnerowi .
Gdybym mial dostep do Sieci i normalny komp - to chyba zamieszkalbym TAM.
Mialbym nareszcie " zycie udane , anie udawane "- bardziej niz tutaj .
---------------------------------------------------------------------------
Kazdy potrzebuje jednak zywego towarzystwa . Nawet kot . Przeciez nie da sie poglaskac , ale - krazy wokol jak tu jestem .Teraz spi na jakims pokrowcu na tym regale- i nie razi go swiatlo , ani szum kompa - woli tu , niz gdzies w ciemnym tzw.duzym pokoju Nachbarin . Ostroznie podnioslem sie , cos tam jest w tym pokrowcu , ale to niewazne . Dokladnie za Szarusiem , na scianie wisi portret Jana Pawla II - czy to jest przypadek , ze to jego ulubione podobno miejsce ? Teraz po prostu jest to niesamowite : jakby wyczul , ze o nim pisze - usiadl tam na gorze , ale do mnie plecami - i obserwuje portret Jana Pawla II , na ktory dopiero teraz zwrocilem uwage , ze akurat tam jest - na poziomie zresta wysokiego regalu . Czyli jakby zostal tam , kiedy wstawili ten regal. Tutaj nie ma przypadkow , Blaise Pascal - wiem . Teraz nie bede tego rozwazal - nie moge.

Brak komentarzy: