Motto : Szczegolny ton zapiskow , jakbys byl przefiltrowanym czlowiekiem
(elias Canetti
Quelle : Elias Canetti Tajemne serce zegara
Wydanie Fundacja Pogranicze 207 (str.46)
Mam nature wloczegowska i cokolwiek by to znaczylo , lubie walesac sie . Moze to byc rownie dobrze bladzenie jak szukanie , a na pewno jest chaos . To jest sprzeczne z podstawowym zadaniem kazdej istoty jakim jest przetrwanie .Ta druga moja "czesc",porzadkujaca ,budujaca etc.- walczy rozpaczliwie .Wzajemne relacje sa wrogie , czasem tylko napiete,ale przewaznie nienawistne . Sa jednak na siebie skazane.
Bylby to dobry opis w skrocie relacji sporej liczby malzenstw - po kilku latach jasne - ale jeszcze przed ostatecznym zerwaniem . Jednak w moim przypadku - nie moge stac sie tylko wloczega - choc od lat do tego zmierzam. Nie moge ,poniewaz mam jeszcze pewne zamiary , ktorych jako calkiem wolny i wedrujacy - nie mialbym szans sprawdzic.
Wazna jest rowniez metryka , samopoczucie i obiektywny stan sil . Przede wszystkim jednak - poza tym "sprawdzeniem"- bardzo chcialbym spoczac w znajomym miejscu - w ktore zreszta zainwestowalem : to grob matki ,ale tez ,,Zatem bedac tu w beznadziejnej sytuacji - stloczony do granic wyobrazenia na tych 9 m kw.klitki - z czego polowe pojemnosci - jak szacuje w grach myslowych ,juz wypelnilem kilkoma ksiazkami i tym calym barachlem - trwam - bo jak to nazwac ,z maniakalnym uporem i jak przystalo na wieznia : po tylu latach , zwyczajnie zaczalem sie czuc - nie to ze "dobrze" czy "znosnie" - ale "jakos" - i nawet nie podejmuje ucieczki - to znaczy mysli o ucieczce- i jak prawdziwie "osadzony" , nie widze siebie na "wolnosci".
Stalo sie to ze mna , po 10 latach walki prawnwej - bo jaka mi zostala - z bezwzglednym systemem odrzucenia w tym strasznym miescie Kielce.
Czasami jednak wedruje - np.na Stadion - a dawniej ..do Checin..ale teraz , gdy po siedmiu latach rower sie rozlecial - pozostaje Stadion - bo to tylko 4-5 km.w jedna
strone .Wczoraj tak wlasnie sie stalo.Pierwszy raz tam bylem , odkad wiosna wysadzili skocznie .Co dali w zamian? Po drodze szedlem przez teren dawnego basenu lesnego - jednego z najpiekniejszych z lat 30.Po prostu wstyd patrzec na dewastacje :zostaly tylko niecki i wieza(trampolina).Spalil sie dokladnie diesiec lat temu budynek z szatniami etc .- bo komus nie przedluzono umowy - i tak juz pozostalo.Bylo to najpiekniejsze kiedys miejsce latem w tych K.-tam ciagle chodzilismy z matka , tam sie uczylem plywac - tam sie w lecie toczylo zycie "towarzyskie"jesli w tych K.mozna tak okreslic wajemne relacje Tubylcow.Wczoraj ,bylo owszem sporo limuzyn przed lesnym Dworem - bo tu jest nowy osrodek - dla majacych kase .Najbardziej mnie uderza , ze nie potrafia jakos zagospodarowac obiektu - pomyslanego z rozmachem przed wojna - malo tego , ONI wszystko tam likwiduja : np.jednostke wojskowa .Podobno otworzyli tam szpital psychiatryczny.!To tylko pretekst - bo na ogromnym lesnym tereenie pojawilo sie mnostwo"biznezmenow"i spolek skoligaconych z funkcyjnymi .Tu wyzsze sfery - za friko - organizuja np.zawody strzeleckie .hippiczne etc.Po obejrzeniu miejsca gdzie byla Skocznia - zobaczywszy to wszystko na stoku zarosnietym krzakami - odszedlem zdesperowany druga alejka.Siadlem na lawce okrytej galeziami powalonej sosny.Mialem taka altane i czulem sie dobrze .Jakas pani zrobila mi zdjecie - nie mialem nic przeciw-bo tak jej sie to spodobalo.Byla w towarzystwie - ktore poszlo dalej , ale nie chciala do mnie dolaczyc.Coz ,trudno.Wtedy wlasnie Skot przyslal SMS,ze idzie do Katedry i pomyslalem ,ze skoro jest niedziela , pojde tez do Kosciola .Najblizej mialem ten na Baranowku.Spotkalem znajomych ,i zaprosili mnie .Maja wille tam - nieslychanie urzadzona , a raczej powiedzialbym dziwnie puste te wielkie pokoje.
Taka moda .Np.w pokoju ok.25 m kw.w kacie jakas kanapa z naroznikiem ,mala lawa , jakas komoda - na scianie telewizor - i wlasciwie nic wiecej.Podobnie gdzie indziej - bo musialem obejsc prawie wszystkie.Po tym tour bylem tak rozkojarzony , ze gladko przegralem dwie partie .Pan domu byl zachwycony - bo to byly dla niego pierwsze ze mna sukcesy szachowe- i postawil koniak , a nawet - zapraszali mnie na nocleg !
Jak wrocilem - zmeczony i zmarzniety - bylem zupelnie zalamany . Przeciez bloki z epoki PRL -na Osiedlu - TO ZWYKLY SKANDAL, i znecanie sie nad ludzmi.Teraz prawie za darmo chca to sprzedawac - nawet z kawalkiem gruntu - i po co ? Jakby tego bylo malo , ci ktorxy kupili wczesniej , sa oburzeni - ze to niesprawiedliwosc !Zupelnie pomylone towarystwo - co tu kupowac ? bylbym zapytac chcial - gdybym mial kogo - o co wojowac ? Co jednak mnie najbardziej zadziwia , ze oto wladza ,przedstawia sprawe jako wielkie dobrodziejstwo dla Tubylcow : beda wlascicielami .! Czyli beda mieli obowiazek dbac o wszystko , jak o swoja wlasnosc - czyli tworzyc "wspolnoty".Wspolnoty Blokowiskowe.Wspolnoty Osadzonych!Czy nie szok ?Zamiast zachecac wszystkich i kredytowac - wiejcie stamtad jak najpredzej , poki sie to jescze nie wali - zacheca sie ludzi do pozostania.
Jasne ,ze te bloki zaczna sie walic - i to niedlugo .Tamta technologia WT-70 - zakladala tymczasowosc - i zaleznie od typow , wysokosci, operowano trwaniem 35-45-50 letnim .Teraz nie pamietam ile mialy stac te "bloki"z wielkiej plyty wykonywane na wariata w Fabryce w Dyminach - ale to bylo , chyba 35-40 lat.Ten blok - w ktorym trwam - ma 29 lat - ale jest 4 pietrowy.Poniewaz na terenie bagnistym - wiec ulozono jakas lawe.Pocieszalem sie wtedy - tu bedziemy tylko 4-5 lat i wiejemy.I co ?
Po prostu skandal !Tam cale instalacje sa do wymiany !Plastykowe rury ,aluminiowe przewody - ciasnota i duchota - ale w 80 % "wlasciciele"Skandal.To wlasnie poruszylbym dzis na debacie Pana Premiera z Bylym Panem Prezydentem -dlaczego wspolnie robicie z ludzi idiotow .petentow ,wrecz dzieci ?Czy to nie skandal ?
O co tak naprawde w tym chodzi ? Skandal ! Nie moge sobie nawet wyobrazic , ze mialbym w prywatnym moim czasie ogladac te Postacie (Poastaci?)ze zlego snu .To prawda.- ale to moja prawda .Na pewno ze mnie nie zrobicie idioty .Mowie - to skandal ! codziennie kilka razy - i dzieki temu jeszcze nie zwariowalem.
poniedziałek, 1 października 2007
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz