Już ponad dwie godziny trwały
obchody 11 Listopada -
licząc od wyjścia
z Katedry...
wtedy akurat dotarłem.
Był pochód, był apel, było
przemówienie Pani Wojewodziny
Bożentyny P.-K. - jak co roku.
Była też salwa honorowa
(niezbyt składna)
Składanie wieńców...
(ileż można przynieść wieńców...?)
..
Ciągle się oglądałem...
..ale Co-Partner
nie chciał: nie i nie..! 14:19 - 14:22 6416
niedziela, 11 listopada 2012
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz