piątek, 29 lutego 2008

Re: Co-Partner-29.02

PS.Tak się to tutaj poukładało,że jest dużo łatwiej. Poza tym,że są
uprzejmi i realnie mi pomagają,ta siedziba Biura Rejonu, od marca 2006 czy
magazynu - tu na Karczówkowskie od jesienij,to są składniki ważne,obiektywne i
nieprzypadkowe. Jasne,że to nie dla mnie poprzenosili,jednak mnie to uratowało.
Fakt.

2008/2/29, Pascal Alter <pascal.alter@gmail.com>:
> Taki wyjątkowy dzień. Jak się zastanowić,to co cztery lata następuje
> coś ważnego,nie tylko uzgodnienie astronomiczne. Ten pozornie prosty
> zabieg,przesuwa wszystkie dni 48 miesięcy- zatem ktoś nie urodzi się w
> nowym miesiącu,nie umrze,ale też obejmie coś później etc. Nawet mnie
> to dotknęło,bo data 9.marca odsuwa się o dzień którego mogę przecież
> nie przeżyć,a wtedy ktoś nie miałby renty:a ZUS nie opłaciłby pochówku
> zatem same komplikacje. Znowu są i plusy,jak ktoś podejmuje ważne
> zatrudnienie od 1.marca - to zaczynałby w piątek,a wiadomo:"piątek,
> zły początek". Zaczyna więc od krótkiej wizyty- a w poniedziałek
> startuje ! Tak to rozważałem i wędrowałem do Biura Rejonu po kartki
> na posiłki w Jagience-na marzec. Trochę mnie zmartwiło,bo przez ten
> "29.luty",niedziela będzie parzysta,zatem Jagienka nieczynna i to
> drugą niedzielę z rzędu. Pani Kierownik bardzo miła,pocieszyła mnie
> łatwo- pamiętała ,że mi przyznali 2 prześcieradła(nowe) i wydała
> decyzję. Było kilka minut przed 14. i zdążyłem do magazynu na drugą
> stronę ulicy Karczówkowskiej,a pan w magazynie pozwolił wybrać
> kolory:więc żółty i pomarańczowy- a były jeszcze niebieskie,różowe i jedno
> białe. To białe odrzuciłem,niebieskie tez. zbyt smutne.. A róźowe jakieś
> takie,jakby..perwersja. Teraz jednak medytuję,czy nie zamienić żółtego
> na niebieskie? Może i smutne,ale praktyczne. Spróbuję. Teraz
> nad tym się zastanawiam,że i tak mam dużo łatwiej. Jakby to się działo
> dwa lata temu,to Biuro Rejonu mieściło się w Białogonie,czyli 3-4
> km.na południe,a magazyn odzieżowy na Turystycznej,czyli 8 km.na
> północ. Musiałbym więc przewędrować- 4 i 4 i 8 km.żeby otrzymać tę
> decyzję i kartki i prześcieradla i jeszcze wracać do Jagienki ze 6 km.
> ! A teraz wszystko przy Karczówkowskiej i po drodze do Jagienki. Nie
> mówiąc już o tym,że strasznie było trudno o nową pościel. Tylko dla
> chorych i to ciężko. Np.przychodzą namaścić,albo z wiatykiem. Musiało
> to jakoś wyglądać.Teraz magazyn też jest piękny:Europa. Jak wracałem z
> Jagienki ,wstąpiłem na Karczówkę i trochę byłem w Kaplicy,alesam.
>

Brak komentarzy: