czwartek, 5 lutego 2009
Pozwolenie (50)
Zaglądam jeszcze raz , jakby głębiej na podwórko.
Wciąż jestem jednak skażony kontrolą!
To była zmora najgorsza; pójść na kontrolę i nie stwierdzić jakichś "nieprawidłowości", albo choć "uchybień" - bo jak można napisać pochwalny protokół?
To się nie mieściło w pojęciu kacyków - taki kontroler byl podejrzany, slaby, do niczego.
Protokół musiał być gruby, na co najmniej 65 stron, żeby wypadało po trzy strony na dzień kontroli, a jak więcej - to jeszcze lepiej. Zaleceń pokontrolnych musiało być tyle co stron, a jak więcej, to jeszcze lepiej.
Na te materiały czekali przecież liczni recenzenci i obrabiacze, jacyś nad-inspektorzy, jacyś kierownicy, jacyś dyrektorzy. Każdy dodał swoje trzy grosze - potem wszystko oprawiano i okazały tom lądował w szafie.
Pelen odręcznych adnotacji kacyków, z podkreśleniami, znakami zapytania i zamaszystymi gryzmolami; to ich swiętość; podpis.Im więcej podpisów, tym większe znaczenie. LUSTERIANIE budują się powoli, latami, ale nie tylko przez wpatrywanie się w lustro,,-także naradami, decyzjami, koneksjami etc.- a podpisy jakie składają na przeróżnych swoich '"decyzjach" utwierdzają ich w znaczeniu, pozwalają docenić - jakże krytycznie i obiektywnie ! - wagę podjętej misji.
Nie wspomnę tu o naradach i tych imprezach integracyjnych, wycieczkach, oplatkach, wywiadach etc..ani o tym, że tak naprawdę, to wszystko było i jest bzdurą.
Zadziwiające , jak wiele fałszywych instytucji potrafią zbudować dla Tubylców - dla własnego panowania i trwania.
..
Znów zamyśliłem się chwilę, bo przecież o coś w tym wszystkim musi chodzić?
..
Lecz niemniej ciekawe jest Blaise Pascal, a dla mnie osobiście kluczowe; w jaki sposób tak NIEWIELU, potrafi zrobić w idiotę tak WIELU -..
dlaczego ten kraj jest tak biedny i nieszczęśliwy ?
..
"Oto jest pytanie"- pomyślałem- i powędrowałem dalej.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz