niedziela, 23 sierpnia 2009
Pielgrzymka Lubelska - Chęciny(58)
"Co mnie tak porusza w tym wszystkim tutaj..?"
..
To pytanie od dawna bez odpowiedzi..
..
..bo własciwie to wszystko mnie tutaj fascynuje.
..zatem odpowiedz brzmi; "wszystko".
Pierwszy raz z Pielgrzymką zetknąłem się na taka skalę w sierpniu 1996.
Na początku mojej sprawy, odtruwałem się wędrówkami na rowerze.
Wracałem do K. skądś i nie bardzo wiedziałem jak wyminąć kolumnę Pielgrzymów.
Onieśmieliło mnie bardzo to zdarzenie i..
..zsiadłem z roweru i do K. wróciłem pieszo.
Potem podjechałem pod Katedrę, witałem te grupy, byłem na mszy św - potem jedną kolumnę odprowadziłem
aż na Białogon..
..co pamiętam najbardziej?
Wielki zapal, wręcz entuzjazm Pielgrzymów.
.. bez przerwy śpiewali, albo krzyczeli..
..jak też fakt, że mlodzieży było sporo, ale nie dominowala aż tak bardzo jak teraz.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz