niedziela, 30 sierpnia 2009

Cień dnia - Park, Ulica Główna etc.(4)

 
Wędrowalem na Stadion, ale zwabila mnie do Parku muzyka..
Filharmonicy grali pięknie, latwo i przyjemnie, a przy tym nie za glosno.
Na skwerku przed muszlą pelno ludzi, wypatrywalem Jacka M. - wielkiego melomana.
..
Tutaj Co-Partner przejąl kontrolę, już nie mialem żadnego planu, ani zamiaru.
Prawdę mówiąc, mialemjeden zamiar, aby nie krępować się Canona w takich sytuacjach.
Jednak nie jest to wcale takie proste..
"..co innego Nikon dyskretny..".. i w pelni swojski..
Tak, to byl ten klopot, jakby jedyny(albo prawie..) - jak teraz widzę.
Jak to analizuję od dawna, to jest kilka przyczyn tej krępacji, ale najważniejsza..
.."że móglby ktos posądzać,ze pracuję dla jakiejs gazety.."
..
Tak, to byloby najgorsze, ach Blaise Pascal być posądzonym, że się sluży propagandzie lub celebritom; co może być gorszego?
"..to racja.."
Jeszcze więcej; to prawda.
Posted by Picasa

Brak komentarzy: