czwartek, 10 września 2009
Cień dnia - Albo - albo (7)
Akcja sztuki miała tempo i często przenosiła się na widownię, a nawet na balkon, czyli najwyżej.
..
Siedziałem sam w loży, miałem trochę swobody, ale,ale.
"..ujęcia."
Tak, dyskretnym Nikonem - jednak mnie samemu przeszkadzały.
Postanawiam uroczyście; obejrzeć Amfitriona spokojnie.
.." i żadnych ujęć.."
"nie ma mowy.."
..
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz