Motto:Alles ist,wie es sein sollte,nichts wird sich je ändern,niemand
wird jemals sterben. Vladimir Nabokov: Sprich,Erinnerung,sprich!
/../Zaczarowany dla mnie Kraków rzuca mnie nazajutrz w dziwne
odrętwienie,letarg jak po hipnozie wpadam w kolejny sen
somnambulika,ale tym razem,właśnie dziś jest trochę inaczej. Czy
gorzej? Jak wczoraj wędrowałem,okrążyłem Wawel i od Wisły wracałem
prawie pustą ulicą. Z lewej strony nade mną Wawel,a z prawej jakieś
gmachy. Było pochmurno,ale zobaczyłem ulicę jak w słońcu i ten ruch
inny jak z tyłu:sporo ludzi a my wędrujemy:matka i ja tędy i patrzymy
w prawo i tam gdzieś wchodzimy. W nocy widziałem dalsze sceny jak
filmu,nawet rozmowy!ale w jakim języku? To jest tajemnica!jak
gdypojawiał się Marek Aureliusz,czy mój Mentor!-w każdym razie:całkiem
zrozumiałym. Teraz też rozumiem magię Krakowa. Wiem,że żyłem tam co
najmniej raz kiedyś,ale nie mam dowodów. W tym byciu teraz,oto
są:najwcześniejsze wspomnienia wielu wędrówek z matką po Krakowie! Kto
wie,czy tam właśnie się nie zacząłem,czy tam także nie zostałem
wyciągnięty okrutnie kleszczami!co pozostawiło dwie dziury nad uszami
symetrycznie. I bardzo dobrze:mam jakby czworo uszu i słuch rysia !
Zatem dziś,23.kwietnia odkryłem magię Krakowa jaką uprawia wobec mnie
od początku i dlaczego tak mnie wprawia! I ciągnie od lat. Ustalmy
dziś także:1964.maj,albo początek czerwca:Chorzów Stary,Legnicka 1/87
(?). Nagle zrywam się,jadę do Katowic. Trochę medytuję na dworcu nowym
i..jadę do Krakowa. Tam oszołomienie,na Floriańskiej wszystko
znajome!,a najbardziej perspektywa wieży Kościoła Mariackiego..Jakie
piękne to były dni,może tydzień? Słodki ptak młodości unosił,mijał
przeszkody jak czarodziej, i ten hotel Pod Różą i Jama Michalika,Wisła
i właśnie ta ulica pod Wawelem- to Podzamcze? Wczoraj było tam
Gimnazjum Nr.1,ale co było wtedy?wtedy i,może to był następny gmach
tam.Teraz wiem już więcej,wtedy w 1964 ptak! Nie pozwalał
rozważać,czaić się: słodkie prawo lotu :jenseits. Zatem stąd i ten
czar języka innego,niż na codzień pozostał.Po co ?
środa, 23 kwietnia 2008
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz