Trzecia doba już mineła od Krakowa - można powiedzieć opanowana. Tutaj już dawno po polnocy :1.35 - na Karczowke bym nie poszedł. Spać też sie obawiam : jaki sen ? jestem ciagle jak w kinie .Tego właśniee sie obawiam , bo nad snami , Zaden -ja - nie ma wladzy. Stąd tak pożno w Sieci , albo wcześnie - jak na to patrzeć.
-------
Wieczorem , do około połnocybyłem w Chefduzen.de - po kilku dniach , ostatnio 21 kwietnia . Jestem bardzo zaskoczony zmianami jakie tam wprowadzono : wszelkie dyspozycje są po angielsku , zmienił sie koloryt i układ strony - z tonacji czerwonej - na żołtą . Po tylu latach , trudno bedzie sie przyzwyczaić : to ryzykowna zmiana. Mianowicie, jest coś nie tak , jakoś obco - a także wprowadzono to nagle , jakby z zaskoczenia . Trzeba sie bedzie przyzwyczajać i.. uczyć angielskiego , tych terminow. . Co dalej.?
-------
W Krakowie kupiłem w tunelu dworca ksiażke R.Kapuścińskiego : Cesarz - nowe wydanie , znacznie taniej, za 10 zł.. - Biblioteki Gazety Wyborczej .Tak kartkowałem , troche poczytałem - artykuł wstepny tłumacza Williama Branda : Tekst perfekcyjny ( zgoda !) i esej na zakończenieJohna Updike :Koniec Imperium ( ?) - ale najciekawcze było motto na wstepie - jedno z kilku , albo i dwa : o uległości oba :
I.Człowiek przyzwyczaja sie do wszystkiego, jeśli tylko osiągnie właściwy stopień uległości ( C.G.Jung)
II.Obserwując zachowanie sie poszczegolnych kur w kurniku przekonamy sie, że niższe rangą kury są dziobane i ustepują miejsca wyższym rangą. W idealnym wypadku wystepuje jednoszeregowa lista rang, na początku ktorej stoi nadkura dziobiąca wszystkie inne, z kolei te, ktore są w środku listy, dziobią niższe rangą, respektują zaś wyżej postawione. Na końcu znajduje sie kura kopciuszek, ktora musi ustepować wszystkim (Adolf Remane "Swoiste drogi kregowcow".
--------
Jak sie zastanowić - to cała gra tutaj od 250 lat co najmniej sprowadza sie własnie do wyrabiania od maleńkości poczucia przynależności do kurnika i uległości wobec narzuconych reguł. Jednostka jest niczym , jeśli nie przynależy do jakiejś koterii-korporacji , a te właśnie pilnie strzegą swoich uprawnień do dziobania.
Tak naprawde , to nikt w nic nie wierzy co głosi publicznie - oprocz jednego ; że przynależy. Jakakolwiek zmiana tutaj - jest nieprawdopodobna , chyba , że cały kurnik sie zawali , a kury sie rozbiegną .
--------- Wtedy nie pomogą , żadne rytuały : bajki i mity , bo wtedy właśnie jak mowił Marek Aureliusz , bedzie tylko pytanie : gdzie też to wszystko teraz ? Wszedzie popioł i dym , baśń , albo i baśnią nawet już nie jest (cytat przybliżony).
---------
Otoż nie ma wyjścia Blaise Pascal : odrzucanie bzdur , to jedyny ratunek, żeby nie zwariować.
Nieposłuiszeństwo , strażnikom , kurom , LUSTERIANOM .
Niepiosłuszeństwo snom.
Nieposłuszeństwo.
piątek, 25 kwietnia 2008
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz