wtorek, 16 czerwca 2009

Mijanka (9)

 
Stoję w korytarzu, okno otwarte, więc wyglądamy z Canonem.
Emocje rosną.
..
Kiedyś, kiedyś jechaliśmy z matką do Krakowa; pociągi puszczali tutaj jednym torem, coś robili - czy też w ogóle był jeden tor wtedy?
Najpierw długo czekaliśmy, niektórzy wychodzili,siadali na długich stopniach wzdłuż wagonów- wagoników.
Lawki były drewniane, było ciasno i duszno. W przedziałach byly drzwi na te schody, i to był cały plus, jakby ratunek.
Gdy stanęliśmy w tunelu, bo ktoś się pomylił, a potem cofał się pociąg coraz szybciej,żeby stamtąd wyjechać - akurat nie było światła, matka plakala. Nagle tunel sie skończył, i pociąg hamował ostro, cos na mnie spadło i..
Do tej pory, nie mogę się z tego uwolnić.
Tunel.
Posted by Picasa

Brak komentarzy: