piątek, 30 stycznia 2009

Perspektywa

 
Patrząc stąd, dworzec PKP jakoś wygląda, ale sprawa mnie wlokła dalej, w prawo w Zelazną, jedną z glównych ulic w moim byciu i to od dawna; tędy wędrowalem notorycznie na wagary, a potem lądowalem albo na świetlicy dworcowej albo - też na świetlicy PKP , ale dla mlodzieży - na Wspólnej.
Wolałem to sto razy od szkoły.
Okolice znam więc dobrze - i nie ma tu mowy o przypadku !
Lecz co mnie tak wlecze ?
Czego chce ?
Tego się właśnie obawiam, tego się domyślam, tego jestem prawie pewien.
Los człowieka nie opuści !
..
Od lat ulica Zelazna kojarzy się mi żle - z nieszczęściami jakie spadły tutaj, aż z Gdańska.
Tutaj był Klub Kolejarza, a tam biwakowali bezdomni, a tam stacja gdzie umierali - ale postawili im przecież krzyz brzozowy pod stacją PKP - z nazwiskami, imionami - a nawet pseudonimami; kiedyś policzylem; okolo 60 osób nie-osób,może tylko meneli ? Jednak nie jestem pewien, czy wszyscy umierali na stacji ?
Na ulicach też, w klatkach, albo w parku ? Też.
..ale najcześciej na stacji.
Tam na górze, nieraz słyszałem jak żartowali, że są na kwaterze - teraz nie pamiętam czyjej(ale mam gdzies zanotowane).
.
Przez lata tędy musiałem wedrować, bo była to najkrótsza trasa - do Dyrekcji Głównej na Szydłówku.
Z poczatku rowerem, a jak się rozlecial; pieszo.
Glupie 9 km. - w jedną stronę - to co jest wlaściwie ?
..
Wreszcie najważniejsze; ten niebieski baraczek - nazwany dobrotliwie OGRZEWALNIA - to cel wielu wędrówek po chleb.
Gdy bylem w najgorszej sytuacji.
..
..ale tam jest coś o wiele więcej niż wydawanie chleba.
Chleba wzgardzonego, chleba odrzuconego, jak my sami.
Tam jest ostatnie schronienie, dla takich, których nigdzie już nie chcą.
Mogą przesiedzieć noc przy stole, albo skuleni na podłodze.
Przy okazji się ogrzeją.
Stąd OGRZEWALNIA.
Czy mam jakąś szansę,żeby ciągle krażąc wokól latami, jednak tam nie trafić ?
..
Po wielu wahaniach, dziś tamtędy wędrowałem.
Znów na wagarach !
..ach Blaise Pascal ! - i cóż to jest czas ?
Przecież nie dla przyjemności pytam, i nie o drogę - więc nie żartuję.
..a w Radio Wien leci retransmisja koncertu Beatlesów, ze Sztokholmu z 4.listopada 1963 fakt.
Zatem ; co to jest czas ?
Czysta iluzja.
Posted by Picasa

Brak komentarzy: