środa, 28 stycznia 2009

Szachiści

 
Po kilku miesiącach odwiedziłem wieczorem szachistów w WDK.
Jak obserwuję tę grę na żywo od zawsze lubię przyglądać się z boku,- bardziej ludziom niż szachownicy.
Co zauważa każdy; niesamowite zaangażowanie i skupienie.
Także emocje , graczy i kibiców .
Jest w szachach coś niesamowitego; walka.
Bezwzględna walka - dlatego tak pochłania uwagę - bo pole bitwy, nie jest symboliczne.
..
Mają turniej w poniedziałki i piątki; dziś grali jakieś partie zaległe.
Niestety, oświetlenie jest fatalne, a błyskać nie mogę i nie chcę.
Chciałem spotkać Jacka M. - jedną z moich postaci - jeszcze z dzieciństwa na Słowackiego .
Nawet zagraliśmy dwie partie; pierwszą ewidentnie do wygrania z przewagą fgury - przecież przegrałem pozycyjnie.
Drugą też- ale bardzo wyrównana ; świetnie gra, a dla mnie wielka radocha ze spotkania.
Niestety Jacek M. nie bierze udziału w turnieju.
Który nazwali ; Turniej XII ; średnie Elo ca 1850 .
Mam pomysł, żeby poobserwować te zawody.
Zobaczymy.
Posted by Picasa

Brak komentarzy: