piątek, 4 czerwca 2010
Memento (26.1)
..tej nocy - trzeciej - już bym nie przetrwał;
..znów ponad 12 godzin (!) snów; jestem jak we mgle, ale wypoczęty..
..otóż 3 czerwca było Boże Ciało i pogoda łaskawa; tłumy ludzi..
..kilka rozmów nieoczekiwanych "po drodze.."
..wniosek generalny; ludzie mnie tolerują, nawet jeśli uważają za dziwaka,
..albo śmiesznego, albo głupiego; otóż - nie budzę agresji z tymi ujęciami, które
..choć dyskretne; przecież widzialne..
..
..zatem spokojnie róbmy swoje, ale ostrożnie - zwłaszcza z ujęciami wprost..
..i z dziećmi (!) - które Co-Partner uwielbia - jakbym czuł obok..
..i cóż, i cóż; archiwum, ale, ale - co z wczorajszych wędrówek zapamiętałem;
..mieć zwykłą wizytówkę o którą Ktoś prosił; kartonik po prostu;
..Ktoś przysyła adres i odsyłam ujęcie..
..a przy okazji pytam o ew. zgodę na Sieć..
( z wyjątkiem dzieci (wprost) - wychodzą na ujęciach zbyt pięknie..
..a wariatów nie sieją
..
..w każdym razie wczoraj - to zrozumiałem ostatecznie; nie mylą mnie z kim innym, tylko ze mną samym..
..".."..
..bo nie widzą Co-Partnera..
..
obok
ł
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz