poniedziałek, 22 lutego 2010

Anomia niedzielna(8.21)

 
..patrzałem na wspaniały dworzec upadającego PKS..
..i sylwetę Kościoła św.Krzyża(w dzieciństwie mówili;"Trzech Krzyży..")
..i było mi żal, jednak żal, że to wszystko przemija, jak pryzma śniegu,czy okropna niedziela..
..dlaczego żal jednak niedziel, jeśli tak cierpię?
..
Giordano Bruno:"Inni natomiast, ponieważ są zdolni i przyzwyczajeni do kontemplacji, i ponieważ mają niejako wrodzoną inteligencję i jasny umysł, pod wpływem wewnętrznego bodzca i naturalnego zapału, wrodzonego przez umiłowanie tego, co boskie, sprawiedliwości, prawdy, chwały od trawiącego ich ognia pożądania, natchnieni przez zadanie wyostrzają zmysły; i w siarce władz umysłowych zapalają racjonalne światło, dzięki któremu widzą więcej niż zwykle.
Tacy ludzie przemawiają i działają nie jak naczynia i narzędzia, ale jak sami główni twórcy i sprawcy."
(op.cit)
..
..ponieważ niedziela odwołuje się wprost do boskości - dlatego mimo wszystko ją cenię..- wyznaję teraz trochę przed północą;
..i coraz lepiej rozumiem, dlaczego św.Oficjum spaliło Giordana Bruno na stosie; za dużo rozumiał.
..nie tylko o "inne Słońca.." chodziło św.Inkwizycji Giordano Bruno za dużo rozumiał - powtarzam już bliżej północy.
Posted by Picasa

Brak komentarzy: