niedziela, 7 lutego 2010
Anomia niedzielna(7)
Muszę wreszcie znaleść sposób na niedzielę - choć wędrówka była miła.. - medytowałem pod Słońce.
Sceneria jak w Kanadzie..
..mimo wszystko lubię zimę jak teraz; maly mrozik i trochę sniegu.
..
..teraz w realu spostrzeglem, że to;" muszę znalesć spsób..", to bylo uroczyste postanowienie, jak tylko wyjrzalem z klatki..
..wrócę więc kilka ujęć; nikt mnie nie goni,już spokój, ale do pólnocy kawalek.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz