czwartek, 9 kwietnia 2009

Faktycznie, Kraków (226)

 
"Może tak lepiej?" -
..
Obserwuję, jakąś dziewczynę, jak błyska z drugiej strony pomnika; "jakby od tyłu" - "też byłoby ciekawe ujecie" - trzeba spróbować.
"no problem"
..
Jakoś błyski ustały, dziewczyna przechodzi na tę stronę, więc grzecznie oferuję, że jej zrobię ujęcie z pomnikiem.
Zgodziła się chętnie, choć była z daleka - a ja patrzałem coraz uważniej; "skąd ją znam?"
..
Trudno robić ujęcia czyimś kompaktem, musiała ustawić sama,"żeby bez błysków" i wykasować trochę ujęć, bo nie było już miejsca.Więć zrobiłem parę ujęć, nie tylko z pomnikiem.
..
Wtedy to sobie uświadomiłem; "zupełnie jak Gabi z Bydgoszczy" " wypisz-wymaluj" (jak mówią Tubylcy )- więc zapytałem, czy mogę zrobić ujęcie, "moim.."?
"..na co przystała z uśmiechem.."
Faktycznie, tak było.
..
"Właśnie uśmiech, oprawa oczu, kolor i w ogóle, a także wzrost.." - rozważam teraz w realu.
Wtedy na Rynku nie było, "takich- tam subtelności" - tylko ujęcia!
..
" albo-albo.." jak mawiał jakis Duńczyk, a co Tubylcy określają zwiężle; "albo rybka, albo pipka..".
To prawda.
Posted by Picasa

Brak komentarzy: