czwartek, 11 lutego 2010
Anomia niedzielna(7.30)
Friedrich Nietzsche;"Kocham tego, czyja dusza rozdziela się rozrzutnie, który podzięki nie chce i nie zwraca, gdyż on obdarza ustawicznie, a siebie zachować nie pragnie".(ibidem)
..
..zresetowany, zresetowany - powtarzam teraz w realu; bo to do mnie się odnosi, nie do Obłomowa zmyślonego; do mnie prawdziwego, czyli jakby powiedzieć otwarcie; istniejącego.
..
..a przecież każda wędrówka się kończy i wtedy mówię wystarczy! - a za trochę znów mnie korci i znów wędruję jak obłąkany; ktoś powie na posiłek..
..
..jak wtedy w lutym 1979 do Jagienki; będąc na chorobowym, nie moglem pokazać się jakby nic w stołówce Urzędu, było prawdopodobne, że bym kogoś spotkał, kto wcale nie musiał wiedzieć, że mam zwolnienie, ale ale..
Asekuracja.
..
..większość działań jakie podejmowałem wtedy to były pozory.
..ponieważ nie da się wykonywać serio zajęć absurdalnych..
..chyba, że się zwariowało.
..a jednak czas upływał realny, nie udawany.
..tonąłem, jak Obłomow, i wiedziałem o tym..
..
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz