czwartek, 9 kwietnia 2009
Faktycznie, Kraków (234)
"Tak, Adam Mickiewicz to byl Ktoś, jedyny i nieporównywalny.
Geniusz osaczony kłopotami" - tak bym określil najkrócej.
..
W tamtym realu trzymałem wciąż w ręku Canona; poszedłem za przykładem Nieznajomej i wykasowałem parę ujęć z Kielc; uzyskałem trochę miejsca.
"Tak trzeba; uczyć się ciągle.." - ale, ale - czy to nie Lenin, też tak twierdził; i co mu to dało?
"Czego się nauczył..?"
Własnie.
Inna sprawa, że nie miał się jak uczyć; jedna półkula mózgu pomniejszyła się, do wielkości śliwki..fakt - albo i cały mózg tak mu się pomniejszył?
..
Jak balsamowali, chcieli zachować mózg geniusza; był poważny kłopot, fakt.
Konsternacja.
..
Jak było natomiast z Mickiewiczem?
Dlaczego musial uciekać z Paryża?
Czy naprawdę wierzył, że utworzy po raz drugi Legion Polski ?
..i przez Krym przejdą i wyzwolą Polskę?
" W żadnym wypadku; po prostu uciekal z Paryża"
..i co z tego?
W Stambule zostal otruty,to fakt, ale przez kogo?
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz