czwartek, 30 kwietnia 2009
Faktycznie, Kraków (265)
Gołębica mnie obserwuje, ..
"..i wzajemnie."..
..niechże obserwuje; nie ukrywam się przecież.
..
"Jak moglem..?" Dlaczego nie skojarzyłem od razu; że to była Gołębica z Rynku.
Nawet w Krakowie, nie jest przecież zwyczajne,żeby na poczekalni dworca PKP Kraków Główny(!), siedziały gołębie na ławkach..
Zatem Gabi.
Lecz wtedy, w tamtym realu, podobnie jak na Rynku widziałem ciekawostkę; "znowu gołąbki..ujmiemy".
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz