poniedziałek, 27 lipca 2009
Ciień dnia - Spotkanie (6)
Nagle przy sąsiedniej ławce pojawił się piękny, wielki, rudy Kot - czy to Behamot?
Tak, nie ulegało wątpliwości; to był Behamot.
Aż powstałem.
..
Jakby tego było mało, z drugiej strony do łweczki zmierzały Piękne Dziewczyny z pieskiem.
Za to z jakim pieskiem..!?
"Pupilkiem.."
..też racja, ale przy tym elegantem - frantem.
..aż zamarłem; poleje się krew; ten Kot - Behamot, jest jak tygrys!
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz