środa, 4 marca 2009
Faktycznie, Kraków (78)
Stało się,
Tramwaj faktycznie odjechał.
"Tramwaj zwany pożądaniem.." Ktoś podpowiada.
..ach Blaise Pascal, to już nie to, lecz uważne spojrzenie "Kobiety z tramwaju.."-jak ją zaraz określiłem, po prostu mnie zaskoczyło, zafrapowało; oto jawiłem się, jak przybysz skądś - a może i z Ameryki?
..
Faktycznie będąc w Krakowie, jestem przybyszem, i wcale nie stąd!
To moje święto przecież, a każda odświętność, na tym właśnie polega.
..
Teraz w realu, chciałbym pomóc Tamtemu-ja, jakoś odgadnąć o co chodziło ?
Jestem w lepszej sytuacji, bo sytuację jakby powiedzieć analizuję, i jestem w gorszej; bo już jej nie czuję.
Jakby powiedzieć; zaledwie dywaguję.
..lecz również bloguję.
..
Tutaj zachodzi coś jeszcze; otóż blog jest medium tak żywym, tak czułym na fałsz!
Po prostu nie znosi przedstawień, ani relacji z dystansu, - lecz co w takim razie począć z ujęciami?
Jak je przechować, czy ocalić?
"Pytań jest sporo", Ktoś podpowiada.
..a nawet więcej.
..
W tamtym realu pojawiła się oto zamiast tramwaju - całkiem fajna dziewczyna.
"Zna się na rzeczy"..jak powiadają Tubylcy..
Fakt, nie patrzy w obiektyw
Lecz to stara szkoła i jakby przesąd portecistów, ale cóż począć.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz