piątek, 29 maja 2009

Pierścień Atlantów (2)

 
Jestem poruszony od rana, pobiegałem trochę i rozumiem ; żadnych korekt!
To Co-Partner przejął ten dzień zaraz po północy. Inaczej nie potrafię wytłumaczyć, jak mógł znaleść się post Pierścień Atlantów tutaj, przecież wysłałem go, jak tyle innych info na pocztę poufną w Gmail ! Jak to zobaczyłem w komórce, zaraz musiałem pobiegać. Teraz tłumaczę, za każdym razem pojawiała się lista adresów, byłem już zmęczony, nie czytałem tylko patrzałem na kolejność pozycji;"3" - i akurat tam Pierścień Atlantów się wkręcił,a była to akurat ostatnia przesyłka - i niech będzie.
Nie ukrywam, że od ponad dwóch lat noszę Pierścień Atlantów; z początku z przymrużeniem oka.
Po kilku zdarzeniach w realu!, nie miałem już odwagi, udawać, że nic się nie dzieje. Zacząłem obserwować, systematycznie notować, jak się czuję z ..Pierścieniem, a jak bez, a jak gdy mam go na lewej ręce, a jak gdy na prawej.
Zawsze jednak na małym palcu.
..
Dopiero wczoraj zajrzałem w tej sprawie do Sieci, po raz drugi - po ponad dwóch latach.
Wtedy żartobliwie, a teraz serio.
..
..ach Blaise Pascal, to racja ! - jeśli czegoś nie rozumiemy, to nie znaczy, że to nie istnieje.
INNE światy, są tuż obok, na wyciągnięcie ręki - jestem o tym osobiście wielokrotnie przekonany.
Ten - przedmiot w końcu! - Pierścień Atlantów - będę dalej obserwował, na małym palcu prawej ręki i jak działa na Któregoś - ja; a zwłaszcza na Nikona i Canona,bo tak się składa,że trzymam je czule w prawej ręce, jak robię ujęcia.
Teraz - po tej nocy już wiem, co tylko przypuszczałem, że nie działam wtedy sam.
PIERSCIEN ATLANTOW.
Fakt.
Posted by Picasa

Brak komentarzy: