poniedziałek, 28 maja 2012

Co-Partner

Co ja tutaj robię? Pytanie powraca od zawsze. Czasami wydaje się, że znam odpowiedz - która zaraz okazuje się iluzją. Snem. Marą. .. Miałem chęć zostać tutaj z godzinkę; potem na Krakowskie.. ale w druga stronę; UW, Kościół św.Krzyża druga godzinka.. "potem odwiedzę Delegatów.." - postanowiłem. ..
"Może odwrócić kolejność?" - coś korciło. Zobaczyć początek pikiety - wrócić na koniec..? .. To dobra metoda - sprawdzała się jak jeszcze..kiedyś.. (na inspekcjach..)
Światła uciekły. Znów czekam.. Co-Partner ujmuje spokojnie. "Zaczekaj.." - czuję to wyraznie. ..więc czekam.
Patrzę z zachwytem. Już chwilę rozmawiamy. Mówię co i jak; skąd i po co.. Śmiejemy się; pracować do śmierci..! (nikt nie chce) Jaka pociecha. Wielkie dzięki.. Pozdrowienia!
Nie daj się magikom - radzę Tamtemu-ja.. Osaczyć. Na Piękną, na Piękną..! - powtarzam spokojnie.
Św.Paweł ma rację - po stokroć! Właśnie miłość jest najważniejsza. Nie dajcie się osaczyć tutaj.. Powodzenia! .. Nastrój mnie opuścił nostalgii - całkiem.

Brak komentarzy: