wtorek, 10 czerwca 2008

Wedrowka (387)

11 czerwca 2008
 kotek Motto :  DURA NECESSITAS (Horatius )
Co mnie tak zrywa właściwie przed świtem, ledwie ptaki zaczynają swoje ?
Jeśli tak..to dlaczego nie biegne na Karczowke , po swoje ?
Przecież to proste , jakże oczywiste : tam miałbym dostep do Sieci , tylko przez komorke , co oznacza wielki kłopot przy notatkach : dziubdzianie.
---------
Teraz już jedziemy na ostro ; zgodnie z wczorajszym zaleceniem Tymbarka :
Rozpocznij Akcje ! albo : wkrocz do akcji ? Całkiem nie to samo !
Byłem taki jednak spragniony jak wracałem , wstąpiłem do delikatesow Turysta (Społem) i fundnąłem Tymbarka . Poł godziny pożniej w skrytce czekało awizo i oto odebrałem przesyłke z Helion SA Gliwice  z trzema książkami : dwie kupione, trzecia premia ;Scotta Fox -a Internetowi Milionerzy..Czyli jak zdobyć Fortune ONLINE ; Bartosza Danowskiego Instrukcja obsługi komputera ,wreszcie jako premie wybrałem NET Najpilniej strzeżone tajemnice autorstwa Deborah Kurata !
Otoż bez fachowej literatury - nie da sie nic robić serio . Zresztą to dopiero początek , bo ten Helios zajmuje sie głownie kompami , Siecią etc.  i to  w ujeciu praktycznym : zaczynamy serio naszą akcje Blaise Pascal w Sieci : milionerem to może i nie zostane , ale pewnie przetrwam , jak dotąd coraz lepiej dzieki Sieci ; ta zabawa okazuje sie coraz bardziej poważna : skuteczna .
------------
Z wanny wylazłem pare minut przed dziewiątą wczoraj , i za niecałą godzine przy deptaku miało miejsce WAZNE WYDARZENIE , o ktorym teraz moge tylko w ten sposob wzmiankować : żaden przypadek, lecz uporczywe zmierzanie i niesłychana wprost pomoc STAMTAD - bo tu nie ma mowy o żadnych przypadkach .
KTOS mnie prowadzi za reke , a ja czasami brykam i opieram sie , ale w końcu ustepuje .
--------------
W czasie rzeczywistym właśnie przejechał pociąg do Krakowa jest kilka minut po szostej , środa - ale ponieważ tym pociągiem nie jade , wroćmy znow do wczoraj .
------------------
Potem zaprosiłem Nachbarin do.. CONSONNI , na lody ; musieliśmy kawałek przejść , " że też to tak daleko ", siedliśmy tam gdzie kiedyś z Fili  z widokiem na ulice przez otwarte drzwi ; lody pyszne , ale ..dycha poleciała i coż ? co to jest dycha ?
Potem każde poszło swoją drogą ; właściwie stąd powinienem zacząć.
------------------
Oto zjawiłem sie w firmie Simeks koło bazarow ; kupiłem kilka dyskietek , ale sprawa była dużo poważniejsza . Czułem sie upoważniony, aby rozeznać sytuacje jakby to było z kompem dla Fili : stary już nie spełnia jego oczekiwań , a ponieważ na świadectwie bedzie miał piątke z religii , wiec Nachbarin obiecała..etc. Jasne , że mam w tym swoj plan i to spory ; tamten komp ma sześć lat wiec jak dla mnie jest w sam raz i stanowiłby znaczący postep , skoro ten tutaj ma  lat dwanaście ; otoż nie można nic odsłuchać , ani wideo , a przede wszystkim , żadne szachy , ani Fritz , ani Chessmaster , nie potrafią sie uruchomić ; jedynie Kurnik , a tam podłączają programy szachowe ; jaka przyjemność ? Czy nie lepiej od razu wiedzieć , że sie gra - i przegrywa ! z maszyną ?
Tak wiec zestawiliśmy teoretycznie ten komputer in spe , Pan sporządządził też symulacje finansową ; wrecz byłem urzeczony fachowością i uprzejmością tego Pana , co jest bardzo ważne : Fili ma tego kompa też stamtąd , był instalowany sześć lat temu i też były jakieś mistrzostwa piłki nożnej !
..albo jakieś ważne zawody : pamietam , przywieżli i zainstalowali ; żadnych niespodzianek fachowo ; to mi bardzo zaimponowało ..i oglądali transmisje jakiegoś meczu , bo to jednak troche trwało.
Obserwowałem te scene jakby przypadkiem ,ale nie ma..i bardzo mi to utkwiło .
------------------
Nastepnie obszedłem bazary w poszukiwaniu lupy , ale przy okazji kupiłem maszynki do golenia kilka po złotowce ; to ważne. Wreszcie zajrzałem dio
Szkoł Spożywczych i kupiłem bloczki na dwa obiady ; rownież na czwartek.
-------------------
Pani Ksiegowa siedzi w tym samym miejscu ; uprzejma , ale powściągliwa,  coż po 12 latach jakie mineły..ale naszą kontrole , jedną z ostatnich w tamtej roli , pamietała dobrze ..ja też. Siedzą razem z Panią Kadrową ,ktora pamietała nawet moje nazwisko ! - co mnie zdziwiło i to bardzo .
Przyznałem , że nie było to najlepsze z mojej strony postepowanie kontrolne ; w lutym-marcu 1996 byłem mocno wytrącony z rownowagi moją " misją" w Urzedzie Miasta , tym co było i tym co sie kroiło ; degrengolada w ujeciu ogolnym i osobistym .
Tak wiec symbolicznie domkneliśmy i to koło .
--------------------
Uwagi zewnetrzne :
1.Teren bazarow wyrażnie sie przechylił . Wcale bym sie nie zdziwił ,jaby to wszystko sie zapadło ; przecież tam były Doły Siekluckiego , tam sie kąpaliśmy..jakieś 56-57 lat temu i omal nie potopili ze Skrzyniarzem i Kaflem, zaraz po lekcjach w Szkole Krolowej Jadwigi na Słowackiego. .
Potem to wszystko zasypali , ale ..przecież nic tam nie mogli zbudować , właśnie z powodu podziemnego jeziora .
2. Stolowka "Garow" idealna : całkiem nowe meble , stoły,sztućce, obiad pyszny , podany fachowo : gotują i obsługują uczniowie : 7 zł. - przecież tanio ; był też kompot , dobra zupa i jakiś kotlet . Bardzo czysto i uprzejmie .
..ale w poniedziałek ostatni raz - i potem dopiero we wrześniu .
-------------------------
Uwagi wewnetrzne :
1.Każdy post jest szkicem . Łatwość uzupełniania jak  też likwidacji tekstow elektronicznych nie upoważnia jednak do zbytniego rozpisywania sie : najważniejsze nie jest zapisane , bo najważniejsze jest dla nas Blasie Pascal aby nie chlapnąć głupstwa ; co jakoś do tej pory..jak sądze , udało sie .Co znaczy nie kasowałbym , tylko uzupełniał.
2.Opis sytuacji musi być zatem protokolarny ; prawdziwy . Są jednak jakieś szczegolne przypadki . Wiec wracam deptakiem około 15. ,a przed Teatrem siedzi przy stoliku piekna , nadzwyczaj piekna Dziewczyna : czarna woalka , takaż suknia , też siatkowa : zacheca do udziału w Pklebiscycie Dzikiej Roży : na stoliku leżą programy sztuki Mrożka; Wdowy ; wiec siedzi w pełnym słońcu , pytam grzecznie , jakie miałaby typy ?
Mowi , że nie ma żadnych . W to nie wierze ; ustalam , że nie pracuje w Teatrze , ale siedzi tam ,,dla jej "znajomego" z Teatru .
Predko dochodzimy do sedna i typuje jego nazwisko z obsady we Wdowach , a Dziewczynie ( ktorej imie już poznałem) mowie , jakim jest szcześliwcem ten gościu -Aktor, jak też doradzam , aby jakiś parasol..etc.
Teraz problem ; co można odnotować protokolarnie z takiego kontaktu ?
Na przykład imie ? Może zdjecie ? Najlepiej elektronicznie ?
..a prywatność ?
--------------
Imie miała piekne : M..i tak zostawmy , ale Ona była jeszcze piekniejsza niż to imie , ktore chodzi i chodzi za mną przez całe życie ; kiiedy sie spotkamy naprawde ?
Marne szanse , ale tylko wizualnie , jakby wirtualnie ; wciąż sie odwołuje tutaj do Goethe : za młodzi ,żeby nie mieć marzeń , za starzy , aby je spełniać . Jakoś tak .
------------------
Uważajcie jednak PT Dziewczyny ; w starym piecu djabeł pali !,fakt kotek 

Pascal (07:00)



Brak komentarzy: