poniedziałek, 30 czerwca 2008

Wedrowka ( 393 )

Motto : ACCUSARE NEMO SE DEBET

Bo pomyślałem : Niech sie cieszą ci ,
Ktorzy wynoszą sie nade mnie,
Kiedy potknie sie noga moja,
Ja bowiem bliski jestem upadku
i bol moj stale jest przede mną,
Wyznaje wine moją,
Niepokoje sie z powodu grzechu swego,
Lecz nieprzyjeciele moi żyją i są mocni,
I wielu jest takich , ktorzy nienawidzą mnie bez przyczyny,
A ci ktorzy złem za dobro odpłacają,
Prześladują mnie, gdyż zabiegam o dobro.
Nie opuszczaj mnie, Panie,
Boże moj ! Nie oddalaj sie ode mnie !
Spiesz mi z pomocą,
Panie zbawienie moje !
Ps 38,17,23
----------
Dlaczego nie ? Obwiniać sie nie mamy obowiązku Blaise Pascal ,ale to nasze prawo.
Otoż nie ma skutku bez przyczyny , i nie jecze teraz bez powodu : po raz kolejny dowiaduje sie , że tak miało właściwie być , tak musiało być.
-----------
Mam wiec "wywiad" - ale czy istnieje ? musze udowodnić . że przyznali mi emememe , bo to zajecie Pana Komornika , pismo ZUS o tzm , legityzmacja - Zielona Karta ZUS , moje oświadczenie to jednak za mało .Gdybym naprawde istniał , to bym okazał oryginalną decyzje o przyznaniu emememe , i to byłby dowod , a tak to co ?
Jednak gdzieś jest fizycznie ta decyzja ; jakby sie schowała - ta kartka , albo kilka : zatem sprawa dziś toczy sie wokoł tego . Dowiaduje sie , że koszty zajecia i jakieś opłaty , to jednak moj dochod , wiec trzeba ustalić ile to wynosi . Dokładnie i urzedowo.
Upoważniam do wystąpienia o duplikat ..i mam oczekiwać na SMS - co dalej ?
Jednak realnie pomoc też otrzymuje : kartka do Turysty na lipiec .To bardzo ważne .
Moj wywod , że sytuacja po przyznaniu emememe-me - pogorszyła sie : odniosła skutek. Nawet rozważana jest opcja zasiłku stałego - z ktorego zrerezygnowałem po emememe - tak,tak : ale tu nieśmiało protestuje ; znowu Pan Komornik wkroczy do akcji - i zajmie mi połowe tego zasiłku .Tak już było .
-----------
Odnosze - obok kartki na posiłki ważny sukces ; potwierdzenie mojego wniosku o przystąpienie do PCK ,,jak też skierowanie po żywność unijną do Parafii Miłosierdzia Bożego ; znam Ksiedza Proboszcza , wybudował te wielką świątynie , a ostatnio jak podziwiałem wykuwanie pomnika Jana Pawła II , wyszedł do mnie osobiście ! i chwil pare rozmawialiśmy .Bardzo grzecznie Ksiadz Proboszcz , ale mnie prosił , żebym nie peszył Artysty przy pracy .Całkiem słusznie : ale zapytałem o dalsze plany i powedrowałem swoją trasą do PUP , do Sieci, na Warsztaty. Teraz tych pomnikow jest tam wiecej , pewnie już skończone .Zatem zobacze : to kolejne moje punkty istotne , skoro obserwowałem budowe tej wspaniałej Swiątyni i całego kompleksu Sanktuarium Miłosierzia Bożego - właściwie od początku , regularnie tamtedy wedrując prawie 12- lat do PUP - teraz bede wedrował dokładnie tak samo , ale do ZUS , ktorego wspaniałą siedzibe wystawiono właściwie tuż obok skromniutkiego przy tym Pałacu budyneczku PUP.
-------------
Czy to mogą być złudzenia ? - jakie przypadki ? Nie ma przypadkow : racja Blaise Pascal , tamta okolica ; jak moja stolica , a że daleko ? i coż ? Liczy sie tylko ruch.Fakt : Ziel ist nichts ; die Bewegung ist alles ( Bernstein ? )..ależ to socjalista.. i co z tego ? Zresztą , jaki on tam i socjalista ! Każdy sie nazywa jak chce i robi swoje ! Natomiast teza , że cel to nic , a wszystkim jest RUCH , to sie udało i mnie sie podoba coraz wiecej , im trudniej przychodzi.
------------
Nastepnie oto sprobowałem zaczepić sie w czytelni , ale była akurat pauza , poł godziny ; wiec kolejny etap to PCK ; Pani była uprzejma i przyjeła , a nawet i pokwitowała odbior wniosku ; a nawet ..nawet ..i mam sie zgłosić po mleko !
Może bedzie i makaron unijny ? To jakoś pasuje : nie bedzie tak głodno w te wakacje .
Zaraz też udałem sie do Pani Dyrektor pietro wyzej do PCK -Okregowego i serdecznie podziekowałem .
Potem zszedłem znowu na połpietro i siadłem na parapecie : okno było otwarte ; widok na podworze . Tam w oficynie , była w latach 50..Biblioteka Pedagogiczna , chyba pierwsza bibioteka do jakiej należałem ..i czesto tam biegałem po książki..a na pierwszym pietrze , gdzie ostatnio było SLD i siedziba Głowna Pana Posła Henryka Długosza , a teraz jest Biuro Rejonu Dyrekcji Głownej ! - coś takiego..wiec tam wcześniej było..przed laty..TPD -Zarząd Wojewodzki , ..i stamtąd miałem nominacje na kolonie ; jako wychowawca ..zatem punkty istotne .Tak sobie medytowałem na tym parapecie , ale oto migneła znajoma postać w drzwiach Gerda na I pietrze : szachista znajomy . ..ale jak zszedłem , już znikł w ktorymś z biur..pokreciłem sie troche i ustaliłem , to tu ; Związek Niewidomych ; zaglądam ..witam , witam ..i pytam, ku własnemu zaskoczeniu , czy tylko niewidzący całkiem mogą należeć do Związku ?
..ależ skąd ! Zresztą potrzebujemy szachistow! Rozglądam sie ciekawie i czuje sie dobrze : twarz jest najlepszą legitzmacja , oto : duży stoł przykryty obrusami , pewnie bedzie jakie przyjecie , ale w poniedziałek ?
Zatem wyjaśniam , co trzeba spełnić , jakie musi być niewidzenie , żeby należeć : i wyciągam z kieszeni dużą lupe , ktorą ciągle mam przy sobie , że moge czytać tylko tak , to pewnie wystarczy ?
-------------
Bardzo mili ludzie , bo było tam kilka osob , przyjeli mnie serdecznie , nawet zaprosili , żebym siadł do stołu , ale jakże tak ? Na krzywego ryja ?
Nie wypada ..choć potem i żałowałem ,,bobym sie wiecej dowiedział . co sie bedzie działo.
Postanowiłem wiec zapisać sie do Związku Niewidomych : ale trzeba zacząć od lekarza : fkaktycznie kiepsko z tym moim widzeniem , lepiej zapisać sie teraz niż potem , gdy nie bede już mogł trafić sam :a procedura jest zawiła : potem do Zarządu Okregu na Czerwonego Krzyża : moj kolejny punkt istotny ..z najwcześniejszego dzieciństwa : czy tam nie było żłobka wtedy ..ale nie mnie tam mama nosiła , nie mnie .
----------
Skromny posiłek w Turyście i sjesta na Peronie I : mam co najmniej godzine , aby zgłosić sie w Ogrzewalni po jakiś chleb : nie przywożą wcześniej niż o 13.30 :
obserwuje z zainteresowaniem coraz wiekszym dwie blondynki . Właściwie dziewczyny , z podobną fryzurą , sylwetką - a jednak , jakże inne : na Peronie I siedzi w wozku naprawde piekna dziewczyna : na ławce młody meżczyzna . Rozmawiają.
Na Peronie II , też na ławce ..leży piekna dziewczyna i też rozmawia , ale przez komorke ; nogi opuściła na ziemie ..i jest w takiej bluzce.. : co troche sie podrywa ; nawet spaceruje ..i ciągle gdzieś dzwoni , z kimś rozmawia głośno ,,albo i nie rozmawia ? Co mnie uderza ; nie ma żadnego bagażu , ani torebki , no i ta bluzka..i jej maniery : wypaliła papierosa , i buch ; poderwała sie i pudełko zmiete rzuciła na tory ; albo to rzucanie czymś w gołebie.. a kek gesty..super !
Stało sie i tak jak miało ; dziewczyny sie spostrzegły , i ta z wozka , ciągle patrzała na tamtą na sąsiednim peronie ; wreczcie ten młody wziął ją na rece i zniosł do tunelu , a potem wozek : za troche widziałem oboje na peronie III : a tam na peronie II , pojawiło sie sporo ludzi : miał nadjechać pośpieszny do W. Dziewczyna już nie rozmawiałai nie leżała na ławce ,siedziała w miare spokojnie, i słuchała muzyki z komorki; z tunelu wyszedł z dwoma wojskowymi plecakami jakiś młodzian ..i coraz cześciej spoglądał w strone blondynki ; znow zaczeła gdzieś dzwonić..a on.. och,,biedaku , pilnuj sie , to poważne kłopoty : ta dziewczyna naprawde ucieka ..a ty chcesz jej pomoc ? potrafisz ?
--------------
Przyjechał pociąg...odjechał pociąg ; wszystko znikło .
Powedrowałem do Ogrzewalni ; nie było nas tak wiele około 40 osob; sporo z okolicznych wiosek ..nawet z Nowej Słupii ! Cześć w baraczku , cześć na zewnąztz ; co troche jadą auta i wzbijają tumany kurzu ; ale w środku , jest zbyt duszno . Miejsce Pani Iz. zajął , nawet sympatyczny , z wyglądu urzednik ,, ale to nie to samo ; pytam Pana A. co wie bliższego o Jej śmierci ..umawiamy sie , choć bliższego nic nie wie , tyle co ja : " ale pogrzeb miała piekny w Najświetszej Marii " - tak ..i dzieci też piekne - dodaje.
---------------
Chleb przywieżli o 15.i zafasowałem trzy : za słodkie bułki podziekowałem . Wciąż nie wiadomo , czy przerwa bedzie w lipcu , czy w sierpniu ? Co dalej ?
Celem każdej wedrowki jest jednak powrot ; nawet jak sie nie ma gdzie , to jednak ; Nietzsche ;
O dokądże dążyć mi jeszcze, dokąd wspinać z tesknotą moją ?
Z gor wszystkich, ze szczytow wszelkich spozieram na ziemie ojczyste i macierzyste.
Ale ojczyzny nie znalazłem nigdzie.
Przechodniem jestem w każdym mieście, tułaczem pod każdą bramą.
----------------
Quelle : Friedrich Nietzsche Tako rzecze Zarathustra , 1893-1892
tłum.Wacław Berent

Brak komentarzy: