sobota, 21 marca 2009
Faktycznie, Kraków (157)
"Gabi, ach Gabi - tak tylko ONA mogla patrzyć, tak stać; niepewnie i śmiało zarazem." - jak patrzę teraz,teraz. jakbym ją widział tam na rogu, koło Empiku;tramwaje skręcały ze zgrzytem w Dworcową, tam byl przystanek i mieliśmy podjechać na stację i zastanawiała się jak mnie babci przedstawi.
Oczekiwała ode mnie jakiejś podpowiedzi, jakiejś sugestii.
Spodziewała się deklaracji; "narzeczony".
..ach, ach kobiety!
..
" i jak to się odbyło?"
Właściwie nijak; babcia nie przyjechała.Czekaliśmy na jeszcze jeden pociąg i to była nasza bardzo udana randka; potem wracaliśmy i ten spacer Dworcową , a potem koło spichrza nad Brdą, i mój powrót szczęśliwy nocą pieszo na Kapuściska; kawal drogi.
..
"Fakt.."
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz