sobota, 21 marca 2009

Faktycznie, Kraków (160)

 
"..i tak niech zostanie.."
"..Amen.."
..
Lecz to właśnie było już moje pożegnanie z Gołębicą; real napierał.
Z lewej strony, zbliżał się grożnie gruchajac straszny Gołąb-gwałciciel - pewnie jakiś szef ; Gołębica oglądała się , ale nie trwożliwie; była obca tutaj, na Rynku w Krakowie, to było oczywiste.
..
Wcale nie przegapiłem jak startowala; odwrotnie; pośpieszylem się.
Falstart.
Posted by Picasa

Brak komentarzy: