poniedziałek, 26 maja 2008

Powrot

26 maja 2008
Ktoż jest jak Pan , Bog nasz,
Ktory mieszka na wysokościach
I patrzy w doł na niebo i ziemie ?
Podnosi nedzarza z prochu,
A ubogiego wywyższa ze śmieci,
Aby posadzić go z książetami, z książetami ludu swego.
Ps 113 - Pan troszczy sie o upośledzonych
--------
Quelle : Biblia : Brytyjskie i Zagraniczne Towarzystwo Biblijne
Warszawa 1983 (str.674)
-------
Teraz już nie mam wątpliwości , jeśli jakieś miałem , że naprawde nie jestem sam , a wola Pana przejawia sie przez mojego tajemniczego Mistrza - czy to Blaise Pascal ? ..czy Protagoras ? - czy kto inny ?
--------
Siedze na Peronie I , nagle pojawia sie słońce , jest wiec słonecznie i robi sie gorąco ; przy peronie stoi pociąg do Skarżyska , ma odjechać o 14 .20 ; masz jechać w tym kietrunku - czuje to , jak polecenie !
Ale gdzie ? - nie mam spraw naprawde , żadnych w Skarżysku !
Na sąsiedniej ławce siedzą podrożni i rozmawiają..słycze te nazwe ; nazwe tej miejscowości , albo miasta raczej - tam mam jechać ,jak tylko potrafie !
-------
Nieraz myślałem o tej podroży . Teraz nastała pora i wszystko wskazuje , że musze tam wrocić , pewne sprawy ustalić , coś zobaczyć , kilka nazwisk ; coś zrozumieć ; spotkać kogoś może , ale najważniejsze : tam być .
Układam wiec te podroż i konsultuje w informacji , bo tak wyrażnie pisze na tabliicach : upewnij sie przed podrożą , w informacji - czy ten pociąg jedzie jutro ? - pytam - ..i kupuje bilet , tam , aby zamknąć to koło : po ponad 46 latach ; zadziwiająca konieczność - imperatyw nie-Kanta ; moj ; nasz .
Sciskam pod pachą piekną przesyłke , ktorą właśnie odebrałem ;wspaniałą Książke i poteżne tomisko z wykładami : kupiłem w Sieci w ksiegarni internetowej Kolportera : w Kielcach , ale magazyn był w W. - zatem sprawnie nadzwyczaj, i najważniejsze , że to była 10 ! - po kilku godzinach teraz już jestem pewien .
--------
Tymczasem po kupieniu biletu , coś mnie tkneło i zajrzałem jeszcze raz do skryrki na Poczcie : znowu przesyłka , zwykła : najlepsze wiadomości przychodzą mimochodem jakby ,  ; to najważniejsze przychodzi właśnie tak ; bez pokwitowania , bez formalności i procedur ; pojawia sie nagle ; zarowno dobre jak złe , ale tym razem najlepsze ; potwierdza moją podroż , czyli powrot - ale tego wszystkiego nie wiedziałem kupując bilet TAM ; wiec tam jade i to jutro , jakby delegowany i ze zleceniem ; ktore trwało ponad 46 lat !
To dość sporo , i nawet na mnie robi wrażenie ; powrot .
----------
W takim stanie , łatwo wpaść w euforie , czy jakieś głupstwa ; najtrudniej wygrać w szachach partie murowaną , wygraną - zatem wedrujemy ostrożnie , tym odcinkiem deptaka w kierunku Paderewskiego , aby wsiąść do 22 i wracać na Osiedle ,ale pojawia sie Zbyszek S. - kuzyn i rozmawiamy na ławce , albo raczej ja mu coś opowiadam ; bo w ogole nie wiedział o drugim moim związku , a był świadkiem na pierwszym , na zawarciu umowy uroczystym - i sądził , że wciąż tam jestem , a te kilka razy jakeśmy sie spotykali mimochodem - to tylko mowiliśmy takie tam ; zatem rodzina ?
Pisze genalogie i chciał ode mnie pare dat ; czemu nie ?
Stąd musiałem i co nieco powiedzieć ; jak sie działo u mnie od 1980 ; pamietam dokładnie ; wedruje 31 sierpnia , też ulicą głowną , ale koło teatru ; idzie z naprzeciwka właśnie Zbyszek i taki szcześliwy , że ...podpisali w Gdańsku ,,ha mowie , spoojnie ; to dopiero początek .. - ale czy nie miałem racji ?
-------------
Teraz czeka z niecierpliwością na jakąś date w czerwcu ..i emememe .
W tej chwili ma świadczenie  przed-emememe ; nie pytałem - bo i po co , i czy w ogole wypada , pytać , kto z czego , i dlaczego --powiedzmy; żyje ?
żyje , bo żyje jak widać ; albo i nie ; a jednak ; oto mam zaproszenie Nachbarin , aby ..- nie mogłem sie doczekać ; już VII odcinek Mistrza i Małgorzaty , ale jutro
nie zaniose na gore ; bo bede wedrował , o czym rano dziś nie wiedziałem i nie mogłem powiedzieć , jak tam byłem.
-------------
Czy można  blogować ,,,?
Powiedziałbym , nie wolno ,gdy sie jest zdenrwowanym ,albo zbyt poruszonym. Jednak wdzieczność jest usprawiedliweniem .
Jest taki Psalm , właśnie o wdzieczności za wybawienie  od śmierci .

Jest :
Pan strzeże prostaczkow;
Byłem w nedzy , a on wybawił mnie.
Wroć duszo moja do pokoju swego,
Bo Pan był dobry dla ciebie !
Albowiem uchroniłeś dusze moją od śmierci,
oczy moje od łez, nogi moje od upadku..
----Psalm 116 ibidem ; co zaznaczyłem w Biblii z datą jakże pamietną : 9.09.1995 : kiedy dowiedziałem sie ,że wszystko bedzie dobrze..i niecały miesiąc pożniej..tak też i było. kotek 

Pascal (22:11)

Brak komentarzy: