środa, 4 marca 2009

Faktycznie, Kraków (57)

 
Tak, właśnie tutaj minęła pierwsza godzina stopowania; jak wyszedłem z Kosciółka odnowiony.
Od razu mi się poszczęściło; złapałem pierwszy tramwaj.
(.."ale jaki numer?"
..czy to ważne?, fakt, że złapałem jest istotny.
Wcale nie jest takie proste ujmować tam tramwaje, jak są w ruchu; za dużo się dzieje wkoło..
Trzeba też uważać.
Powiedziałbym, że jest to najbardziej ruchliwy punkt w Krakowie, dla mnie.
Centrum władzy i ruchliwości zatem, jakby napęd.
Posted by Picasa

Brak komentarzy: