wtorek, 10 marca 2009
SPIRITUS MOVENS (6) c
Prośba; Panie, mój Panie, otwórz mi umysł - pozwól zobaczyć inaczej.
..
Odkąd to powtarzałem, że stało się jak kiedyś,kiedyś.."Aniele Boży Stróżu mój, Ty zawsze przy mnie stój, rano.."
a teraz jakbym się obawiał, że widzę inaczej.Przecież nie dlatego zostałem wyrwany w środku nocy, i krok za krokiem dowędrowałem tu!
..
Dzień byl trudny; kolejna wędrówka, tym razem do Elektrowni, gdzie dotarłem tuz przed 15.; jakoś.
Potem wracałem pieszo .
Kolejny posiłek poza Turystą w stołówce Komendy Straży Pożarnej tuz obok na Sandomierskiej.
Bardzo czysto i kameralnie i smacznie;8.5 zł. - ale nie ma wyboru; trzeba brać co dają.
Jakaś zupa pyszna, ale mało i..na drugie kotlet de Vollaylle ; jadlospis wielkimi literami na kompie.
Bardzo fajnie, czekała mnie wędrówka w drugi koniec do Biblioteki za WDK, potem na pocztę koło stacji.
Prawie cały czas padał deszcz i śnieg.
Wróciłem MPK, było kilka minut po 20.; mogłem iść inną drogą,ale tak miało być; na tablicy ogłoszeń wisiała klepsydra,
starannie zafoliowana; kiedy przeczytałem o śmierci 62.letniego.i mszy 12.marca tutaj - już odchodziłem, ale obejrzałem się i spostrzegłem katem oka zarys sylwetki, jakby ktoś podchodził z drugiej strony do tablicy.
Po kilku krokach zawróciłem, aby spytać, o kogo tutaj chodzi - bo sylwetka była znajoma; ale przy tablicy nikogo już nie było, ani nie widziałem, aby kto odchodził.
..
Teraz wyrwał mnie sen, ze sceną przy tablicy ogłoszeń; faktycznie nie pamiętałem ani imienia, ani nazwiska; "idż zobacz!"To wracało, jak nakaz i jak prośba.
Medytowałem; deszcz pada, kurtka wisi przemoczona, jak iśc? wcale nie jestem bojażliwy; "i w dzień się dowiem, kim byłeś, a przynajmniej jak się nazywałeś.." - taka była to rozmowa; ale już nie spałem; padał deszcz, a w przedpokoju wisiała przemoczona kurtka.
Trzymałem ją niezdecydowany, i wtedy przypomniałem; w kieszeni jest Nik!- momentalnie wyjąłem i wytarłem; elektronika nie znosi wilgoci.
Zamiast do tablicy ogłoszeń z klepsydrą - przy sąsiednim bloku, krok po kroku - zawędrowałem tutaj.
Czy o to chodziło ?
..
"Zycie robi z ciebie idiotę, po czym umierasz"; to właśnie pisał Zmarły na tablicy ogłoszeń w moim śnie.
Ten napis na ścianie bloku, jak memento, ciągle mi się przypominał, przy okazjach czyjejś śmierci; przecież nie ja to napisałem w pierwszych dniach stanu wojennego, tutaj na Osiedlu; więc może zmarł Autor tej sentencji?
..
Już wiem, że to jest możliwe i prawdopodobne, ponieważ ,- racja Blaise Pascal, nie jest to niemożliwe, ani nieprawdopodobne.
Panie, mój Panie;
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz