środa, 11 marca 2009
Odroczenie
Blaise Pascal; Pożądamy prawdy, a znajdujemy w sobie jedynie niepewność.Szukamy szczęścia, a znajdujemy jedynie nędzę i śmierć. Jesteśmy niezdolni nie pragnąć prawdy i szczęścia, a nie jesteśmy zdolni ani do pewności, ani do szczęścia.
Pozostawiono nam to pragnienie, zarówno aby nas ukarać, jak aby dać nam uczuć, skądeśmy spadli.(Myśli,270,s.119-120,Pax, 1972)
..
Kolejny trudny dzień mija nieśpiesznie. Dopiero co wróciłem z Osiedla; najwięcej krążyłem tak, aby widzieć tablice ogłoszeń z klepsydrą. Zrobiłem parę ujęć Nikiem, lecz..po prostu nic się nie działo. Wreszcie poszedłem do sklepiku na Fosforytową po prowiant, co było pretekstem.
..
Sprawę z ZUS po raz drugi odroczono; czekałem pod inną salą; są tam bowiem dwie sale rozpraw z Nr 3; ale jedna pisze się "III" - a druga "3",i ta druga jest bliżej wejścia; tę właśnie wybrałem, ale żłe,i gdy się zorientowałem o 12.50 , i wparowałem na salę własciwą jakby 10.minut spóżniony - było już, jak mówią Tubylcy "po ptokach".
Miałem jednak wrażenie, że pani Sędzina jest rada takiemu obrotowi; sam też bylem zadowolony.
Z rozmowy sondażowej jaką prowadziliśmy, wynikło dla mnie jasno; ZUS ma sprawę już wygraną, zatem muszę się teraz zająć serio. Trzeciego odroczenia przecież nie będzie.
..bo jak powiadają Tubylcy; "do trzech razy sztuka"- zatem 4. maja; będzie ten trzeci raz.
Zobaczymy.
..
Jednak osią dnia i tak nie było to.
Mój braciszek, Leszek, miałby teraz wiek zbliżony do Bogdana P., którego klepsydra tak mnie wczoraj poruszyła.. i ten sen- nie-sen.
Tuz przed 16.bylem w Urzędzie Miasta i pobrałem odpis aktu urodzenia Leszka, a przy okazji upewniłem się o dacie śmierci.To był imperatyw, byłem jak prowadzony; tę sprawę odkładałem już tyle lat.
..ach Blaise Pascal, co innego o czymś wiedzieć, a co innego mieć jeszcze dowód, że to prawda, co się wie, i te daty pewne, a nie w sferze przypuszczeń!
Dziś dotknąłem,najbardziej bolesnej sprawy, jakby powiedział Conrad; mojego jądra ciemności - ale po co, o tym tutaj?
..
Tutaj nie ma przypadku; jeśli przegrywamy sprawy przed sądami, przed życiem - pozostawmy opis w miarę dokładny, co się stało.dlaczego to Leszek padł, a nie ja? Co się wtedy stało? Jaki miałem udział? Kazali mi nosić dla niego mleko kozie z Prostej, to nosiłem - a przecież przyczyną śmierci było "zatrucie pokarmowe" - jak mówili.Teraz w tym miejscu, gdzie była sadyba z kozami jest Wojewódzki Sąd Administracyjny; nie ma przypadków, i być nie może, Blaise Pascal; bo wtedy zapanowałby całkowicie chaos.
Zatem odroczenie.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz