środa, 17 marca 2010

Memento(13)

 
Mistrz pojawia się we śnie często.
..siedział na parapecie..wielkiego okna w Lidlu gdzie byłem wieczorem.
..obok niego leżał mój-nie-mój Canon mały..
..kiwał nogami i uśmiechał się; był jakby pomniejszony..
..
..zrywam się, jest po pierwszej; czy mam tam lecieć..?
..czy już zwariowałem..?..i nagle ścierpłem; aparat!..jak wkładałem zakupy( cukier i bułki) wyjąłem aparat - gdzie jest teraz?..faktycznie nie ma ani w torbie, ani w bałaganie tutaj..
.trwało z godzinę; wyjąłem ten cukier, bułki.- "najdroższe wiktuały" - jestem juz pewien, że tam go zostawiłem - futerał zielonkawo-popielaty jak ten parapet..
"..jestem skołowany.." --" to nie tłumaczy..
"..przewrócony" - jakbym słyszał; biegam tu i tam wreszcie decyduję się na wędrówkę..
..pod Lidla !
"..trudno i darmo" - powiadają Tubylcy w takich razach..
..ubieram się, poprawiam posłanie; aparat leży spokojnie jakby wtulony - lecz przecież przetrząsałem i nie było! -
..jest poważnie, a jeśli będę się pocieszał?
"..rzeczy wędrują.."
..medytuję już spokojnie z godzinę; tak zle jeszcze ze mną nie jest.
..
..z tego powędrowałem do Sieci; otóż pojawił się w medytacji budynek Exbudu-Skanska, ale nie chodziło o niego; był jakby drogowskazem na wystawę NASA w holu jakiegoś wydziału Uniwersytetu tam w pobliżu; oglądałem 18 listopada 2009 - przeglądam teraz godzinę ujęcia z tej wystawy - o cóż chodzi..?
..
..postanowiłem przejrzeć jeszcze raz spokojnie te ujęcia, a także wędrówki z tego dnia.
..
Lao-tsy;" Wielkie tao rozlewa się(na wszystkie strony). Można(je znależć) i po lewej i po prawej (stronie)" (XXXIV)(Tłum.Tadeusz Zbikowski)
..
..to się wszystko zgadza, ale jakby rzeczy same wędrowały i na przykład znikały, a nie wracały..?
..byłoby bardzo, ale to bardzo niedobrze!..wpadam w zamyślenie..
..a Canona małego uwiązałem troskliwie na smyczy - na wszelki wypadek.
Posted by Picasa

Brak komentarzy: