niedziela, 7 marca 2010
Dzięki Bogu, na Blogu(8)
..zaglądam do kotka; już czeka na sesję..
..jest nas wyraznie coraz więcej; Co-Partner i ja, kotek Fii, i Prezes..
..ale pojawia się Ktoś naprawdę Wielki; Stary Mistrz; Lao-tsy ze swoim TAO-TE-KING;
.."nie zostawiaj.."
..czuję przesłanie STAMTAD,.
.."..nie zostawiaj.."- powtarza Co-Partner..
..a przecież to minęło już jedenaście lat ..
.."..z okładem.."
..gdy najżarliwiej studiowałem TAO-TE-KING..
..gdzie byliście wtedy..?
..
..nie moglem spać tej nocy nad tym pytaniem; ale presji nie uległem, nie wędrowałem do Sieci..
..
..dziś rano zrozumiałem, o co chodzi TAMTYM..
..to już oczywiste, dlaczego się pojawili, dlaczego tak mnie..
.."Któregoś-ja"
..wspierają..
.."spokojnie"..
..
..
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz