poniedziałek, 15 marca 2010

Tajemnica(5.58)

 
TAO-TE-KING

czyli

z Księgi Drogi i Cnoty

Lao-tsy

Przeł: Tadeusz Zbikowski

XXVIII.

"..Znając (możliwość życia aktywnego) po męsku, przestrzegają (jednak zasad życia biernego, właściwych) dla rodzaju żeńskiego, staję się niczym(najgłębszy)jar dla (całego świata)pod niebem. Kiedy jestem jak (najgłębszy) jar (dla całego świata)
pod niebem, (dla mojej) niezmiennej Cnoty (te) ze mnie nie wycieka i ponownie wracam do (stanu) niemowlęctwa.
Znając (naturę tego, co jest) białe, ( a więc jasne, aktywne, męskie), trzymając się (jednak tego, co jest) czarne, ( a więc ciemne, bierne, żeńskie), staję się miarą
(dla całego świata) pod niebem. Kiedy jestem miarą (dla całego świata) pod niebem,
(sprawiam, że siła mojej) niezmiennej Cnoty (te) nie jest w nadmiarze i ponownie wracam (do stanu, w którym) nie ma krańcowości.
Wiedząc,(co to jest) chwała, a jednak wybierając (życie) w hańbie i (poniżeniu), jestem jako parów (dla całego świata) pod niebem. Będąc jako parów (dla całego świata) pod niebem,(sprawiam, że siła mojej) niezmiennej Cnoty (te) jest w dostatecznej (ilości, nie za małej i nie za dużej) i ponownie wracam do ( stanu pierwotnej) prostoty (podobnej nieociosanemu pniu drzewa).
Gdy (pierwotna) prostota (nieociosanego pnia drzewa) się rozprasza, powstaje z niego (drewniane) naczynie.
Mędrzec (wyznający tao) wykorzystuje ją (pierwotną prostotę) i staje się wyższy ponad godność i urzędy.
Bowiem utrzymywanie powszechnego ładu nie polega na obciosywaniu( pnia drzewa i niszczeniu jego pierwotnej natury)."
(op.cit.)
..
..czego bowiem nie znalazłem gdzie indziej ?
..do sytuacji człowieka odrzuconego z dnia na dzień?
.. za burtę, jak śmieć..?
..nie znalazłem zachęty, aby pójść tą drogą hańby i poniżenia; polubić to i przetrwać, a wreszcie znalezć się na Królewskim Gościńcu..
..jakby niestrudzony i oświecony.
..
Zresztą nie byłem sam; uświadomiłem to sobie kiedyś, w tym dziwnym lesie na polach przed Białogonem; dosłownie poczułem to ;"jestem z tobą..".
..
Nie mogłem się już cofnąć, za skarby świata; nie mogłem!
..cała odtrutka kilkuletnia byłaby daremna i nie miałbym drugiej szansy.
Otóż zrozumienie jest najwyższą nagrodą, a za baty, trzeba być Panu wdzięcznym; tak pomaga wybranym, że ich smaga - jak pięknie ujęto w Biblii..
..
..co było najtrudniejsze, najgorsze w tym ..?
..nie nędza materialna, czy głodowanie; najgorsze i najtrudniejsze były upokorzenia ze wszystkich stron; a najboleśniejsze razy wymierzał Pan - poprzez "bliskich".
..zrozumiałem wreszcie co to znaczy;"blizni" i "bliski"..
.."blizni", bo zadaje rany, a "bliski" - bo czyni to z bliska.
..
Wędrowałem.
..kiedy rower się rozleciał, pojawił się kłopot, ale pozorny.
Wędrówki piesze miały nawet przewagę; można było swobodnie sprawy rozważać, a niektóre wręcz omawiać z Co-Partnerem - i spokojnie wędrować.
..
..teraz rozumiem, dlaczego nie miałem szansy na korzystanie z MPK; aby rozważać spokojnie i medytować czasami w jakim kościele po drodze, albo na odludziu.
..
.."to" działało; dokładnie nie wiedziałem "co", ale czułem działanie tego ruchu
na kilkunastu kilometrach dziennie, tych wizyt i medytacji..
..powoli, powoli pojawiał się w tym pozornym znużeniu najważniejszy posłaniec;
niewzruszony spokój.
..
..człowiek odrzucony nie ma innego wyjścia; jest w topieli, a jeszcze gorzej; jak w bagnie - musi odnalezć spokój.
..powtarzam; odnalezć spokój, to nie tkwić w bezruchu, lecz nie miotać się, działać-w-niedziałaniu; nie tracić sił!
..
TAO-TE-KING zaraz jesienią - a może póżnym latem? - w 1998r; kiedy obserwowałem wygłupy z dwoma "prezydentami" Kielc równocześnie, komisarzem rządowym i legalnością bezprzykładnej grabieży majątku,kiedy nie miałem żadnych już złudzeń!
stanowiło niebywałe oparcie.
..to całkiem inna kultura, odmienne spojrzenie ; wręcz czułem jakby muśnięcie
Absolutu; jakbym oglądał z oddalenia "to wszystko", aż wreszcie znikało, całkiem znikało.
..było "NIC"; najlepsza terapia.
..
..lecz wtedy właśnie Tamten-ja, w ostatnim dniu 1998 podjął procesowanie.



Posted by Picasa

Brak komentarzy: