..tak, to była klasa; najpierw zaznaczył Pan Aktor, że miał 14 dni zdjęciowych - w "różnych miejscach.."
..to była najpiękniejsza przygoda i poznał lepiej życie Ojca świętego, a przy tym był miło zaskoczony,
że główny Aktor, JonVoightr, odtwórca postaci Jana Pawła II, był taki bezpośredni i miły; ..nawet prosił, żeby mówić
do niego;"Jon" (nie dżon") zresztą inni aktorzy i reżyser też byli fajni; wreszcie zobaczył jak się pracuje
w Hollywood; tam sie nikt nie certoli; ile pracowałes nad rolą - czy miesiącami i na przykład.byłeś w kiciu miesiąc albo
tydzień, albo wcale - czy w klasztorze..- żeby się wczuć w rolę - tam się liczy jaki jesteś na planie..
..trochę anegdotycznie opisywał powitanie Wielkiego Jona na lotnisku w Krakowie...
..nauczcie mnie nie jak mówił Papież, ale jaki był Jan Paweł II; wołał Jon..- a mniejsza o akcent..
..choć Pan Aktor wyjawił, że aktorzy Ami największą wagę przykładają ..właśnie do akcentu..
czwartek, 8 kwietnia 2010
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz