wtorek, 13 kwietnia 2010

Memento(20)

 
..powoli, powoli dochodzę do siebie - jak powiadają Tubylcy..
..choć to trochę dyskusyjne; po tych kilku dniach jestem inny przecież.
..
..najważniejsze; ten 13 kwietnia (tutaj) minął w miarę spokojnie..
..miałem trochę wędrówek (Gazownia i Biuro Rejonu), a nawet obserwowałem procesję patriotyczno-żałobną z Katedry.. ale dokąd? - nie wiem, bo po nabożeństwie już nie szedłem..za nimi..
..podobno powędrowali na Cmentarz Partyzantów - ale okrężną drogą..
..żadnych ujęć nie robiłem; za dużo ludzi.
..czy powinienem?
..wieczorem ustaliłem trochę dalszych skojarzeń z datą;
,,dokładnie 30 lat minęło jak dałem się wciągnąć Ciang-Cing w awanturę..
..dobrze zastawioną pułapkę; ależ to był test; jakby twarde lądowanie..
..teraz się śmieję, ale tamtego 13 kwietnia 1980 w tym dziwnym miasteczku S. - byłem serio przejęty..?
..nauczka na całe życie; jak cię ktoś zostawi - nie przejmuj się! - zaczynasz nowe życie!!
..to jest dokładnie to; nowe życie..
..a wszelkie próby nawracania-zawracania etc. to czysta bzdura i zwykła strata czasu;
..szkoda nie tylko każdego dnia, ale i każdej godziny..

"to fakt.."
..na to co było ..i jak powiadają Tubylcy; co było, a nie jest - nie pisze się w rejestr..
..".."..
..ale najlepiej wyjechać daleko z najmniejszym bagażem - jak to robią Ami - i mają gdzie jechać przynajmniej - medytuję spokojnie dawno po północy..
..".."
..spokojnie..spokojnie; budujemy mosty, dla Pana Starosty..
..
..
Posted by Picasa

Brak komentarzy: