sobota, 24 kwietnia 2010

Ostatnia rozmowa(2)

..ach drogi Kotku ,taki jestem poruszony jak kiedyś, kiedyś,                    kotek
..
Dokładnie; trzydzieści lat temu, w kwietniu 1980 i właśnie 24 (!), ale czy to było w czwartek?
..
..to mogło być w czwartek; pamiętna rozmowa ostatnia.
Faktem jest, że właściwie każdy działa przeciwko sobie
jak zaklęty!
".."
Jakim cudem ludzkie życie jakoś się toczy?
'to cud..łaski"
Gdyby człowieka pozostawić samemu sobie przez cały czas; dać mu wolność
i odejść!
Dobrze to wiedział;
"Rzekliście kiedykolwiek "tak" rozkoszy swej?
O, przyjaciele moi, rzekliście zarazem "tak"wszelkiemu bólowi.
Wszelkie rzeczy spętane są ze sobą, splątane i zakochane w sobie."
(Friedrich Nietzsche;Tako rzecze Zaratustra; Pieśń pijana, 10)
Ostatnia rozmowa jest zawsze najważniejsza; kiedy brak rozmówcy.
Co było powiedziane, a co chciał przez to powiedzieć, co mogłem powiedzieć,
czegoś dopowiedzieć nie zdążyłem albo nie słuchałem uważnie; i po latach się okazuje, że rozmowa trwa i trwa z niewielkimi przerwami, ale do końca.
..i mówiący zapomina o sobie, i mówienie zapomina o sobie ..i  pojawia się
Ktoś..kto był z Tobą cały czas, od samego początku,
Drogi Kotku.


Brak komentarzy: