"Trzeba być absurdalnym,ale nie trzeba być głupcem" - jednak
zmieniłbym na warunkowe:"można być.." Postulat absurdu jest zbędny
jako oczywisty. Ale poza tym jest Oki, medytuję nad "Rozumowaniem
absurdalnym" Camusa:i dokąd zaprowadziło? Jednak i tu znalazłem
pociechę:"nadetatowy urzędnik poczty jest równy zdobywcy,jeśli mają
wspólną świadomość. Pod tym względem wszystkie doświadczenia są
obojętne.Dzielą się na takie, co służą człowiekowi, i na takie, które
mu nie służą. Służą mu, jeśli jest świadom. W przeciwnym razie nie
mają znaczenia: nie okoliczności są osądzane przez klęski człowieka,
ale on sam". Tak. ..ach Blaise Pascal, całkowita racja: najważniejsza
jest świadomość,. .."dżumy" TEGO co nadchodzi i TEGO, co już jest ,
,."spokojnie" oczywiste z każdej strony
widoczne.."spokojnie,spokojnie.." jak kolejny remis najsilniejszych
programów:Fritza 11 - oto wynik, oto koniec ! - pocieszam się późnym
wieczorem: nawet jeśli dżuma zawładnie, przecież i ona padnie- dodaję
sobie otuchy. Dawno już nie blogowałem na komórce, dawno.. Ani tak
ciekawych partii nie widziałem, ani Counta Besie nie słuchałem: I
don't Like You No More.." ..i czemu?.." ..ani Szestowa,ani
Kirkegaarda, ani Dostojewskiego, tak dawno nie czytałem- trochę się
smucę, i powoli, ostrożnie spróbuję wysłać gdzieś daleko przesłanie
człowiek absurdalnego z Biesów Dostojewskiego: "Jeśli Stawrogin
wierzy, to nie wierzy, że wierzy. Jeśli nie wierzy, to nie wierzy, że
nie wierzy." (cytat za A. Camusem). ..a jednak tamto zdanie bym
zmienił:można być absurdalnym , ale nie można głupieć- znów jakbym
słyszał:" spokojnie.." Co-Partnera: więc remi.
wtorek, 5 stycznia 2010
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz